Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Protesty na Ukrainie. Przepychanki z milicją przed siedzibą rządu

0
Podziel się:

Stojący naprzeciwko kordonu milicyjnego ludzie wykrzykują Precz z bandytą! i Ukraina to Europa!

Protesty na Ukrainie. Przepychanki z milicją przed siedzibą rządu
(PAP/EPA)

Przepychanki z milicją, podczas których użyto gazu łzawiącego, trwają przed siedzibą rządu w Kijowie, gdzie od kilku dni kontynuowane są demonstracje przeciwników wstrzymania przez rząd przygotowań do podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE.

Aktualizacja 10:39

W proteście przed Radą Ministrów uczestniczy blisko tysiąc osób. Budynek chroniony jest przez oddziały specjalne milicji _ Berkut _. Funkcjonariusze mają na twarzach maski gazowe.

Stojący naprzeciwko kordonu milicyjnego ludzie wykrzykują _ Precz z bandytą! _ i _ Ukraina to Europa! _

Zwolennicy integracji z UE nadal obecni są na Majdanie (placu) Niepodległości, gdzie demonstrują od 21 listopada, oraz na placu Europejskim, gdzie wczoraj odbył się 100-tysięczny wiec poparcia dla umowy stowarzyszeniowej.

Dzisiaj w Kijowie pada deszcz, a temperatura powietrza wynosi 5 stopni Celsjusza.

Ukraińska władza nie boi się protestów zwolenników integracji europejskiej. Zapewnił o tym premier Ukrainy Mykoła Azarow. Szef ukraińskiego rządu, którego decyzja o wstrzymaniu przygotowania do podpisania umowy stowarzyszeniowej, wywołała falę protestów, skomentował weekendowe wydarzenia w rozmowie z rosyjskim Kanałem Pierwszym. Mykoła Azarow zasugerował, że akcje są opłacone i sterowane. - "Będziemy temu dokładnie się przypatrywać" - pogroził premier.

Władze wyjaśniły swój krok tym, że UE nie zaproponowała stronie ukraińskiej wystarczającego zadośćuczynienia za straty, które Ukraina poniosłaby w związku z pogorszeniem relacji handlowych z Rosją, sprzeciwiającą się zbliżeniu Kijowa z Brukselą.

Tymczasem większość demonstrantów, którzy biorą udział w akcji dowiaduje się o nich z portali społecznościowych i nie otrzymuje za to żadnych pieniędzy. Jeden z nich, 23-letni Mykoła z Kijowa, który protestuje przed Radą Ministrów powiedział Polskiemu Radiu, że dla niego i jego kolegów reakcja rządu nie jest najważniejsza. - "Może te protesty robimy nie dla naszego rządu, a dla Europy, żeby zobaczyła, że działania rządzących nie są odbiciem woli narodu" - podkreślił.

Demonstracje opozycji mają trwać w Kijowie do piątku, czyli do zakończenia szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie, który zaczyna się dzień wcześniej. Protestujący liczą, że mimo wszystko, uda się zmusić władze do podpisania tam umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.

Juszczenko zabiera głos

Jeśli UE nie zagwarantuje Kijowowi wsparcia na drodze ku europejskiej integracji, Ukraina zostanie przymuszona do udziału w rosyjskiej Unii Celnej na warunkach narzuconych przez Moskwę - ostrzega były prezydent Wiktor Juszczenko w dzienniku _ Financial Times _.

_ Gdzie była oferta ze strony UE, jeśli chodzi o pomoc dla ukraińskiej gospodarki w trudnych czasach, gdy zmagała się z recesją, warunkami Międzynarodowego Funduszu Walutowego i wyzwaniami konkurencyjności wynikającymi z umowy stowarzyszeniowej? _ - pyta Juszczenko w dzisiejszym wydaniu gazety.

Jak podkreśla, _ poza pomocą gospodarczą, UE musi wysłać jasny sygnał, że drzwi dla Ukrainy pozostają otwarte _. Od Europy zależy odpowiedź, czy potrzebuje Ukrainy i czy będzie wspierać ukraińską transformację jako niepodległego i demokratycznego kraju. _ Ci, którzy bagatelizowali gotowość Moskwy do wykorzystania wszelkich możliwych środków dla zachowania strefy wpływów, muszą wyciągnąć wnioski z rozwoju sytuacji i pomóc przezwyciężyć imperialistyczne aspiracje Rosji _ - zaznacza. Zdaniem byłego prezydenta Europa ma gigantyczną siłę, by przezwyciężyć wpływy Moskwy.

_ Ukraińcy jasno opowiedzieli się za europejską integracją. To zaangażowanie wpisuje się w bezprecedensowe wysiłki transformacji i konsolidacji w ciągu minionych 22 lat niepodległości. Politycy, którzy tego nie rozumieją, nie powinni mieć na Ukrainie politycznej przyszłości _ - pisze autor komentarza, odnosząc się do wstrzymania w ubiegłym tygodniu przez rząd w Kijowie przygotowań do podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE.

Podkreśla, że umowa o stowarzyszeniu z UE nie powinna być postrzegana jedynie w wymiarze technicznym, politycznym, międzynarodowym czy prawnym. Umowa _ oznacza zabezpieczenie trwałej geopolitycznej zmiany. Stanowi ekspansję demokracji i stabilności w Europie i oddanie Ukrainie historycznej sprawiedliwości jako niepodległemu krajowi w ramach Europy _ - zwraca uwagę były prezydent.

Ocenia następnie, że Rosja usiłuje przywrócić model sowiecki na drodze _ niewinnie brzmiących projektów jak "Unia Celna" czy "Wspólna Przestrzeń Gospodarcza" _, które nie mają nic wspólnego z gospodarczą integracją, a ich jedynym celem jest zapewnienie suwerenności Rosji i zniszczenie konkurencyjnego przemysłu w krajach sąsiedzkich.

Według autora komentarza Europa jest obecnie podzielona na dwie części - _ nie żelazną kurtyną, ale dwoma typami polityki _ - demokratyczną z Brukseli i euroazjatycką z Moskwy. Jak przypomina, _ Ukraina jest największym w Europie krajem pod względem terytorium, z potencjałem w dziedzinie handlu, energetyki i rolnictwa _, a jej znaczenia dla Europy nie można nie brać pod uwagę.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)