Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Protesty w Tajlandii. Demonstranci nie dopuścili do spotkania w sprawie wyborów

0
Podziel się:

Tajlandzka komisja wyborcza zaapelowała o przeniesienie wyborów parlamentarnych, wstępnie zaplanowanych na 20 lipca, jako powód podając nieustające niepokoje w kraju.

Protesty w Tajlandii. Demonstranci nie dopuścili do spotkania w sprawie wyborów
(PAP/EPA)

Antyrządowi demonstranci wdarli się dziś na teren szkoły lotniczej w stolicy Tajlandii, Bangkoku, gdzie tymczasowy premier miał się spotkać z komisją wyborczą, by ustalić nową datę wyborów parlamentarnych. Spotkanie odwołano. Armia zagroziła interwencją.

Kilkuset demonstrantów zaczęło gromadzić się pod szkołą lotniczą w północnej części Bangkoku, gdy dowiedziano się, że szef tymczasowego rządu Niwattumrong Boonsongpaisan ma się tam spotkać z przedstawicielami komisji wyborczej. Spotkanie to już raz przełożono z obawy o bezpieczeństwo uczestników.

Somchai Srisutthiyakorn z komisji wyborczej powiedział, że spotkanie odwołano, a Niwattumrong opuścił teren szkoły. _ Będziemy musieli spotkać się innym razem _ - dodał.

Krótko po tym incydencie tajlandzka komisja wyborcza zaapelowała o przeniesienie wyborów parlamentarnych, wstępnie zaplanowanych na 20 lipca, jako powód podając nieustające niepokoje w kraju. _ Przeprowadzenie wyborów 20 lipca nie jest już możliwe. Powinny zostać przeniesione _ - powiedział przewodniczący komisji Puchong Nutrawong.

Kilka godzin później dowódca wpływowej armii tajlandzkiej zagroził zbrojną interwencją w kraju, jeśli zamieszki będą kontynuowane. Dotychczas wojsko powstrzymywało się od działań w celu przezwyciężenia kryzysu, utrzymując, że muszą tego dokonać politycy.

Od 1932 roku, kiedy nastąpił wojskowo-cywilny zamach, który doprowadził do ustanowienia monarchii konstytucyjnej, Tajlandia doświadczyła 18 przewrotów lub prób ich dokonania.

W czwartek nad ranem mężczyźni uzbrojeni w broń palną i granaty zaatakowali obóz antyrządowych demonstrantów w centrum Bangkoku. Dwie osoby zginęły na miejscu, a trzecia w szpitalu z powodu odniesionych obrażeń; ponad 20 zostało rannych. Był to najpoważniejszy od trzech miesięcy incydent w trwających od listopada protestach. Dotychczas w konflikcie zginęło 28 osób, a kilkaset zostało rannych.

Kryzys w Tajlandii pogłębił się w ubiegłym tygodniu, gdy Trybunał Konstytucyjny usunął ze stanowiska oskarżaną o nepotyzm premier Yingluck Shinawatrę oraz dziewięciu jej ministrów.

Nie zadowoliło to demonstrantów, którzy wskazują, że zastąpił ją inny polityk z rządzącej Partii dla Tajów (PdT), Niwattumrong Boonsongpaisan, i domagają się dymisji reszty rządu. Żadają interwencji Senatu i sądów w celu wyznaczenia _ neutralnego premiera _, jednak rząd się na to nie zgadza twierdząc, że zagrażałoby to demokracji w kraju i było równoznaczne z _ sądowym zamachem stanu _.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)