Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Putin stawia na Pekin. Chiny wciąż jednak nie podpisały kontraktu

0
Podziel się:

Rosja może dostarczać Chinom nawet 60 miliardów metrów sześciennych surowca rocznie. Putin nie będzie już uzależniony od pieniędzy z Europy.

Aleksiej Miller i Władimir Putin podczas otwierania gazociągu<br/>Sachalin-Władywostok
Aleksiej Miller i Władimir Putin podczas otwierania gazociągu<br/>Sachalin-Władywostok (gazprom.com/press/)

Szef Gazpromu Aleksiej Miller od dwóch dni negocjuje w Pekinie. Dzisiaj dołącza do niego Władimir Putin, który spotyka się z prezydentem Chin Xi Jinpingiem. Jest niemal pewne, że podpiszą umowę dotyczącą dostaw rosyjskiego gazu - przewidują komentatorzy. W grę wchodzić nawet 60 miliardów metrów sześciennych rocznie. To o połowę więcej, niż obecne dostawy do Niemiec. Tak duży kontrakt spowoduje, że wpływy Rosji z eksportu surowca nie będą tak mocno uzależnione od europejskich krajów.

[Aktualizacja: 14:13]

Agencja Reutera odnotowuje, że do sfinalizowania kontraktu na razie nie doszło, mimo że Kreml bardzo go potrzebuje ze względu na ryzyko izolacji politycznej i ekonomicznej ze strony Zachodu. Wielu przedstawicieli branży energetycznej spodziewało się, że podpisanie umowy nastąpi we wtorek - zauważa Reuters.

Jednak, jak wyjaśnił dziś w Szanghaju rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, Rosja i Chiny na razie nie przezwyciężyły rozbieżności dotyczących ceny rosyjskiego gazu. Zapewnił przy tym, że do podpisania umowy może dojść _ w każdym momencie _.

Mino tego, spotkanie przywódców Rosji i Chin wiąż nie zaowocowało podpisem pod rekordowym kontraktem handlowym między tymi państwami, a negocjacje się przeciągają. - _ Wizyta nie jest jeszcze zakończona. Rozmowy będą kontynuowane i osiągają znaczne postępy, ale jest jeszcze wiele do zrobienia. Wciąż negocjujemy cenę _ - powiedział rzecznik Putina, Dmitrij Pieskow cytowany przez agencję Reuters.

Wcześniej, w wywiadzie dla chińskich mediów, Putin oświadczył, że w stosunkach między Rosją a Chinami _ nie ma żadnych problemów politycznych, które mogłyby przeszkodzić umacnianiu wszechstronnej współpracy rosyjsko-chińskiej _. Gospodarz Kremla określił Pekin jako _ niezawodnego przyjaciela Rosji _, a relacje rosyjsko-chińskie jako _ najlepsze w wielowiekowej historii _.

Putin podkreślił, że stanowiska Moskwy i Pekinu _ w podstawowych kwestiach globalnych i regionalnych są bliskie lub całkowicie zbieżne _. Wyraził zadowolenie, że strony zamierzają dalej rozwijać swoją współpracę. Jako jeden z priorytetów wymienił kooperację w sferze nauki i wysokich technologii.

Rosyjski prezydent oznajmił, że Rosja i Chiny postarają się, aby ich obroty handlowe w 2015 roku osiągnęły 100 mld, a w 2020 roku - 200 mld dolarów. Dla porównania, w 2013 wyniosły one 90 mld.

Putin wskazał w tym kontekście na _ wysoki stopień gotowości do podpisania _ wieloletniego kontraktu na dostawę rosyjskiego gazu do Chin. Gospodarz Kremla zauważył, że kontrakt ten pozwoli Moskwie zdywersyfikować trasy eksportu błękitnego paliwa, a Pekinowi - zmniejszyć niedobór gazu.

Choć Rosja i Chiny prowadzą rozmowy na temat handlu gazem od ponad dziesięciu lat, w zeszłym miesiącu rosyjski wiceminister energetyki Anatolij Janowski poinformował, że prace nad ostatecznym kształtem umowy w tej sprawie dobiegają końca. Dodał, że będzie je chciał sfinalizować w maju. - _ Mamy nadzieję, że negocjacje zostaną zakończone w terminie. Kontrakt jest gotowy, rzekłbym, na dziewięćdziesiąt osiem procent _ - mówił Janowski.

Jeden z rosyjskich dzienników ekonomicznych pisał w ostatnich dniach, że ciężar negocjacji położony jest na kwestię cenę gazu, z której obie strony byłyby zadowolone. Nieoficjalnie mówi się o kwocie w przedziale między 360 a 400 dolarów za tysiąc metrów sześciennych surowca.

Chińczycy chcą wynegocjować jak najlepsze stawki, bo kontrakt między rosyjskim Gazpromem a chińskim CNPC (China National Petroleum Corp) dotyczy dostaw na kolejne 30 lat w wymiarze aż 38 miliardów metrów sześciennych rocznie. Umowa ma też dawać możliwość rozszerzenia kontraktu do 60 miliardów metrów sześciennych. Jak informuje Gazprom, gaz z Rosji mógłby popłynąć do Chin już w 2018 roku - po budowie odpowiedniej infrastruktury.

Jak podaje chińskie MSZ, prezydenci Władimir Putin i Xi Jinping doszli do porozumienia w wielu kwestiach dotyczących kontraktu gazowego podczas wizyty Xi w Soczi w lutym tego roku.

Dostawy rosyjskiego gazu do Europy (w mld metrów sześciennych)
Rok 1973 1975 1980 1985 1990 1995 2000 2005 2010 2011 2012 2013
Źródło: gazpromexport.ru
Suma 6.8 19.3 54.8 69.4 110.0 117.4 130.3 154.3 138.6 150.0 138.8 161,5

Chiny to największy konsument gazu na świecie (władze szacują, że w tym roku kraj będzie potrzebował około 186 miliardów metrów sześciennych surowca - o 10 procent więcej niż przed rokiem). Kontrakt z nimi to najlepsza okazja dla Rosji, by zróżnicować kierunki eksportu i uniezależnić się od odbiorców z Europy, a to z kolei budzi niepokój na Zachodzie. Jeśli dojdzie do podpisania umowy, wszelkie groźby sankcji dla Kremla przestaną mieć znaczenie - podkreślają komentatorzy.

Rosja chce połączyć ceny gazu dla Chin z cenami ropy, podobnie jak robi to wobec importerów europejskich. Pekin twierdzi, że ceny te są wygórowane. Dotychczas CNPC gotów był płacić nie więcej niż 250 dolarów za 1000 metrów sześciennych paliwa, natomiast Gazprom żądał cen porównywalnych do tych, jakie uzyskuje w Europie.

Dziś Gazprom dostarcza aż 160 miliardów metrów sześciennych gazu do 20 europejskich krajów - najwięcej do Niemiec, Turcji i Włoch. W sumie eksport na Zachód stanowi aż 80 procent dochodów rosyjskiego koncernu.


Gazprom Export/Money.pl

Nowa strategia firmy zakłada między innymi rozpoczęcie eksportu na rynki azjatyckie i do krajów w obrębie basenu Oceanu Atlantyckiego, w tym do krajów latynoamerykańskich - czytamy w serwisie internetowym spółki.

Od czerwca Ukraina bez gazu?

Gazprom od 1 czerwca wprowadzi dostawy gazu na Ukrainę na zasadzie przedpłat. Prezes koncernu Aleksiej Miller oświadczył, że jego firma będzie dostarczać Ukrainie tyle gazu, za ile ta zapłaci.

- _ Zaś na granicę Rosji i Ukrainy zostanie dostarczone tyle gazu, ile powinna otrzymać Europa, ile tranzytem powinno być przetransportowane przez Ukrainę _ - tłumaczył ostatnio szef Gazpromu.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/88/m303704.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/putin;zakreca;kurek;z;gazem;czy;sobie;poradzimy,121,0,1515385.html) *Putin zakręca kurek z gazem. Czy sobie poradzimy? * Najpierw ucierpiałyby państwowe firmy, w drugiej kolejności - odbiorcy indywidualni. Eksperci oceniają, jak duża może być skala problemu.
Miller zapewnił przy tym, że zrobi wszystko, aby u europejskich odbiorców nie było żadnych problemów z tym surowcem.

Moskiewskie media przypominają, że Ukraina jest winna Gazpromowi 3,5 miliarda dolarów za gaz. Dlatego rosyjski monopolista zapowiedział przejście na przedpłaty. Jeśli Ukraina nie zrobi przedpłaty, to Rosja już 3 czerwca może jej przerwać dostawy gazu.

Kwestią sporną pozostaje cena. Rosja chce, aby Ukraina płaciła 485 dolarów za tysiąc metrów sześciennych gazu. Zaś Kijów za wiążącą uważa cenę z I kwartału 2014 roku, czyli 268,5 dolara za 1000 metrów sześc.

Wcześniej premier Dmitrij Miedwiediew uchylił rozporządzenie rządu Federacji Rosyjskiej z kwietnia 2010 roku, na mocy którego o 100 dolarów, tj. do zera, obniżone zostało cło eksportowe na gaz przy dostawach na Ukrainę.

Cofnięta przez Miedwiediewa zniżka na gaz dla Ukrainy była elementem jednego z porozumień o stacjonowaniu Floty Czarnomorskiej FR na Krymie, które Moskwa po zaanektowaniu półwyspu wypowiedziała. Ukraina nie uznała ani przyłączenia Krymu do Federacji Rosyjskiej, ani mającej wynikać z tego nowej ceny gazu. Kijów zamierza pozwać Gazprom do międzynarodowego arbitrażu w sprawie ceny gazu.

Czytaj więcej w Money.pl

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)