Wybór należy do rządu - pisze Jacek Pawlicki na łamach "Gazety Wyborczej"
Tak przynajmniej wynika z rozmów korespondenta Gazety z urzędnikami Komisji Europejskiej i dyplomatami z obu stron. Na razie Komisja odmawia oficjalnego komentarza w sprawie zmiany stanowiska negocjacyjnego Polski w podatkach, traktując to jako problem hipotetyczny. Do Brukseli nie wpłynął przecież jeszcze formalny wniosek w tej kwestii. Nie wiadomo zresztą, czy w ogóle wpłynie, gdyż Polska być może skorzysta "z furtki" w unijnej dyrektywie o VAT. W obozie polskich negocjatorów mówi się, że mocno naciągając unijne przepisy - można wprowadzić tylnymi drzwiami obniżoną siedmioprocentową stawkę na budownictwo i remonty w celach socjalnych.
Kwestię podatków negocjujemy od grudnia 1999 roku i wielokrotnie zmienialiśmy stanowisko, także na swą korzyść. Tak było ze stawką VAT na niektóre czasopisma i wydawnictwa. Kiedy jesienią 2001 roku UE zgodziła się na trzyprocentową stawkę, tzw. superobniżoną,VAT i wydawało się, że z takim rezultatem zamkniemy negocjacje - rząd wystąpił o stawkę zerową. I w końcu ją wywalczył. Czy tak samo będzie z budownictwem?
- zastanawia się "Gazeta Wyborcza".
iar/gw/kry/zasadzinska