Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Gazeta Wyborcza" - dyslektycy: ofiary losu i ortografii

0
Podziel się:

Problemy z dysleksją ma kilkanaście procent polskich dzieci - pisze "Gazeta Wyborcza". Kiedyś uważano je za "głąby", a w najlepszym przypadku mówiono o nich "zdolne lenie".

Choć teraz to się zmieniło, wciąż jednak wielu rodziców nie ma pojęcia, dlaczego ich zdolne dzieci piszą nieczytelnie, z błędami ortograficznymi czy mają problemy z czytaniem. Nawet jeśli rodzice wiedzą o dysleksji - pisze gazeta - to nie mają pojęcia, jakie prawa przysługują takim uczniom w szkole.
Jak powiedziała "Wyborczej" wiceprzewodnicząca Polskiego Stowarzyszenia Dysleksji profesor Marta Bogdanowicz, zgodnie z wprowadzonym w marcu ubiegłego roku rozporządzeniem ministra edukacji, nauczyciel ma obowiązek wziąć pod uwagę opinię lekarza i dostosować wymagania edukacyjne do potrzeb ucznia cierpiącego na dysleksję.
"Oznacza to, że na przykład zamiast stawiać kolejną jedynkę z błędy ortograficzne, musi ocenić pracę, czyli wskazać rodzaje błędów i wyznaczyć zadania do domu. Opinia z poradni, nie jest bowiem zwolnieniem od ortografii, ale skierowaniem do wytężonej pracy nad nią" - mówi dziennikowi profesor Bogdanowicz.
Więcej na ten temat - w "Gazecie Wyborczej".

iar/gw/kry/dj

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)