Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Gazeta Wyborcza" - edukacja - raport - ministrowie

0
Podziel się:

"Bilans otwarcia rządu Leszka Millera w rozdziale "edukacja" jest żenujący i nieprawdziwy. To pretekst do cofnięcia reformy edukacji" - uważają ministrowie i wiceministrowie edukacji rządu Jerzego Buzka, którzy przesłali "Gazecie Wyborczej" swoje oświadczenie w tej sprawie.

Według obecnego rządu SLD-UP-PSL, poprzednicy przeprowadzili fasadową reformę programów i podręczników, nie przygotowali wystarczająco tak zwanych egzaminów zewnętrznych, na przykład nowej matury, wreszcie przeprowadzili rewolucję w szkołach, choć te nie były do niej przygotowane. Deklaracje o przekazywaniu setek gimbusów samorządom okazały się, według obecnej koalicji fikcją, a czas dojazdu do szkół wydłużył się nawet do ponad 40-tu minut.
"Jesteśmy tym porażeni i zażenowani" - napisali byli ministrowie edukacji Mirosław Handke i Edmund Wittbrodt oraz wiceministrowie Irena Dzierzgowska i Wojciech Książek. Ich zdaniem bilans otwarcia w części poświęconej szkolnictwu to jedynie "ogólnikowe hasła niepoparte faktami", które mają stać się usprawiedliwieniem "zahamowania, a gdzie to możliwe, cofnięcia reformy edukacji". - "Powinna być ona kontynuowana, co nie znaczy, że nie poprawiana" - piszą byli ministrowie. Odpowiadając na zarzuty twierdzą, że rząd przekazał gminom 700 nowych autobusów szkolnych, każdy za blisko 200 tysięcy złotych. Byli ministrowie przypominają, że tak wysokich podwyżek dla nauczycieli, jakie wprowadził poprzedni rząd, nie było od 1990-go roku. Powstał też dodatkowy system stypendiów dla młodzieży ze wsi, która chce iść do szkół kończących się maturą.

"Gazeta Wyborcza" 07 01/Siekaj/chod.

edukacja
raport
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)