Jednocześnie - co podkreśla Załuska - "Trybuna" nie zauważa faktu, iż SLD kontroluje najpotężniejsze z mediów - publiczną telewizję. I wykorzystuje to do cenzurowania najbardziej oglądanego programu informacyjnego w Polsce - "Wiadomości". O istnieniu takiej cenzury mogliśmy się przekonać tydzień temu, gdy "Wiadomości" nie podały informacji o kredycie mieszkaniowym zaciągniętym przez Leszka Millera w banku kontrolowanym przez Aleksandra Gudzowatego.
Przygotowana przez zdominowaną przez SLD i PSL Krajową Radę Radiofonii i Telewizji nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji wskazuje zdaniem Załuski, że Sojusz chciałby wpływać także prywatne media i ograniczyć ich niezależność. Rada bowiem ma mieć prawo do zawieszania ich programów na miesiąc. Publicysta "Gazety Wyborczej" przypomina, że właściciele prywatnych mediów poczuli się na tyle zagrożeni, iż podpisali wspólny list protestacyjny do Leszka Millera.
iar/smogo/trela