"Rzeczpospolita" przypomina, że gdy Wiesław Walendziak był prezesem publicznej telewizji, trafiła do niej wtedy spora grupa ludzi o podobnym światopoglądzie. Za swoje osiągnięcie uznawali wprowadzenie do TVP programów traktujących równoprawnie światopogląd konserwatywny i liberalny. Sztandarowe tytuły z epoki "pampersów" to, oprócz publicystycznego "Pulsu dnia", "WC kwadrans" (ostry program satyryczny Wojciecha Cejrowskiego)
, "Fronda" (przekazująca tradycyjne katolickie treści w nowoczesny sposób) czy cykl "Kultura duchowa narodu".
W połowie lat dziewięćdziesiątych wydawali się pokoleniowym fenomenem. Mieli ambicje przeprowadzenia konserwatywnej rewolucji. Politycy SLD dawali ich za przykład swoim "młodym", których uważali za miałkich i niezdolnych do podjęcia podobnej refleksji ideowej.
Jednak obecnie nawet Wiesław Walendziak mówi o tej grupie "czas przeszły dokonany". Dodaje, że takie pokoleniowe inicjatywy trwają z reguły 6-7 lat. "A 7 lat właśnie minęło" - mówi Walendziak.
Więcej na temat zmierzchu "pampersów" - w "Rzeczpospolitej".
iar/rzeczpospolita/kry/trela