Przed sejmową komisją śledczą badającą sprawę afery Lwa Rywina ponownie zeznaje premier Leszek Miller.
Zbigniew Ziobro, poseł PiS i członek sejmowej komisji śledczej, zapewnił, że podczas dzisiejszego przesłuchania nie ma zamiaru zrezygnować z zadawania pytań premierowi Leszkowi Millerowi.
Gość "Salonu Polityczego Trójki" powiedział, że premier ma "bardzo niski próg agresji", co - według Zbigniewa Ziobryo - potwierdziły reakcje na pytania zadawane zarówno przez niego samego, jak i posła Jana Rokitę. Poseł PiS dodał, że komisja nie powinna - jak się wyraził - "uginać się pod agresją i butą", prezentowaną przez premiera. "Byłaby to zgoda nie tylko na złamanie zasad procedowania, ale też zastraszanie członków komisji śledczej" - powiedział Ziobro.
Zbigniew Ziobro ubolewa, że badanie sprawy Rywina jest utrudniane poprzez brak zgody komisji na uzyskanie dokumentów, kalendarzy i billingów premiera, a także Aleksandry Jakubowskiej i Lecha Nikolskiego. "To są niezwykle ważne dowody. Skoro są one ukrywane przed członkami komisji śledczej, to znaczy, że jest coś do ukrycia" - uważa poseł PiS.