Wczoraj gazeta napisała, że warszawska prokuratura okręgowa prowadzi tajne postępowanie przeciw Dornowi i chce wystąpić o uchylenie mu poselskiego immunitetu. Prokuratura zarzuca posłowi ujawnienie tajemnicy śledztwa. Chodzi o tak zwane memorandum Janusza Heathcliffa Pineiry, które poseł rozdał dziennikarzom w czerwcu ubiegłego roku po wyemitowaniu przez TVP filmu "Dramat w trzech aktach". W ujawnionym dokumencie Pineiro pisał, że był nakłaniany przez oficera UOP do oskarżenia liderów Porozumienia Centrum o korzystanie z pieniędzy FOZZ. Dokument miał pieczęć Zarządu Śledczego UOP.
Poseł Dorn zapewnia, że nie złamał prawa, gdyż na dokumencie nie było żadnej klauzuli tajności. Polityk PiS dodał, że memorandum było opisane w książce Jakuba Kopcia i nie przypomina sobie, by wtedy prokuratura wszczęła jakieś śledztwo. "Widzę, że pani Piwnik objęła swoje stanowisko z pewnym załącznikiem" - powiedział "Życiu" Ludwik Dorn.
iar/smogo/trela