Money.pl: Rząd pozytywnie ocenił wczoraj projekt reformy zdrowia, który zakłada wprowadzenie obowiązkowego przekształcenia się szpitali w ciągu dwóch lat w spółki - pod groźbą utraty statusu ZOZ. * *To kolejne podejście do reformy zdrowia. Dotychczasowe nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Czy tym razem może być inaczej?
Konstanty Radziwiłł, prezes Naczelnej Izby Lekarskiej:
Tak długo, jak nakłady na ochronę zdrowia w Polsce będą najniższymi w regionie - około 7-8 razy mniejsze niż np. w Niemczech czy Francji w przeliczeniu na obywatela, a także na pojedyncze świadczenie - problem nieopłacalności prowadzenia szpitala będzie powodował brak zainteresowania prowadzeniem szpitali przez podmioty gospodarcze oraz zadłużanie się placówek publicznych zmuszonych do realizowania misji wbrew interesowi finansowemu.
To zadłużanie się szpitali spowodowane jest przede wszystkim nierównowagą realnych kosztów udzielanych przez szpitale świadczeń i wynagrodzenia, które szpitale za nie otrzymują.
Money.pl: W 2 lata po wejściu w życie ustawy szpitale mają być przekształcone w spółki, ale najpierw mają zrobić wycenę majątku. Czy w tym czasie są w stanie zdążyć z wyceną i prywatyzacją?
Niewątpliwie to zadania bardzo pracochłonne ale także bardzo kosztowne. Może to spowodować dodatkowe obciążenia finansowe placówek, które i tak nie mają się dobrze.
Money.pl: Jak uchronić szpitale przed dziką prywatyzacją? Albo zaniżaniem ich wartości? Bo i takie rzeczy mogą mieć miejsce.
To poważne zagrożenie, którego rozwiązania nie proponują projekty przepisów promowane w Sejmie przez koalicję. Powszechność - przekształcenia obejmą około tysiąca dużych samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej w Polsce - zmian zwiększa takie niebezpieczeństwo
Money.pl: Posłowie chcą podzielić szpitale na trzy kategorie. Najgorsze, z kat. C będą miały przymusowe zarządy. Tylko czy zarząd komisaryczny wyjdzie takim placówkom na dobre? Jednocześnie czy taka segregacja szpitali pomoże placówkom?
Trudno to dziś ocenić, zwłaszcza że nieznane są do dziś szczegóły operacji. Sprzeciw budzi na pewno ocena szpitali wyłącznie pod kątem ich kondycji finansowej - istnieje obawa, że takie podejście zagrozi likwidacją placówek niezbędnych z punktu widzenia społecznego, ale z różnych powodów mających większe problemy finansowe.