Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Raport NIK w sprawie afery lekowej. Brak kontroli i dziurawe prawo

0
Podziel się:

Raport NIK ws. afery lekowej nie pozostawia złudzeń. Dokument dotyczy nieprawidłowości w związku z wywozem leków z kraju. Zdaniem kontrolerów NIK-u przyczyniły się do tego decyzje m.in. urzędników ministerstwa zdrowia. Kontrolerzy nie tylko im wytykają wiele błędów. Do czasu wejścia ustawy z 2015 roku, nadzór nad rynkiem leków był niewystarczający – podkreślają.

Raport NIK w sprawie afery lekowej. Brak kontroli i dziurawe prawo
(Pixabay.com/Domena publiczna)

Raport NIK ws. afery lekowej nie zostawia suchej nitki na ministerstwie zdrowia. Dokument dotyczy nieprawidłowości w związku z wywozem leków za granicę. Zdaniem kontrolerów NIK-u przyczyniły się do tego decyzje m.in. urzędników ministerstwa. Do czasu wejścia ustawy z 2015 roku, nadzór nad rynkiem leków był niewystarczający – podkreślają.

W raporcie czytamy m. in., że „niekontrolowany wywóz leków refundowanych (...) uniemożliwił zapewnienie pacjentom stałego dostępu do ważnych leków, których brak może doprowadzić do zagrożenia ich zdrowia i życia".

NIK po wielomiesięcznej kontroli nie ma wątpliwości co do tego, że dostępność leków dla pacjentów nie była odpowiednio nadzorowana. O co chodzi? „Korzystając z odwróconego łańcucha dystrybucji apteki i punkty apteczne zamiast sprzedawać leki pacjentom, odsprzedawały je innym aptekom, a następnie hurtowniom farmaceutycznym. Te z kolei masowo wywoziły je do krajów, w których ten sam specyfik ma znacznie wyższą cenę” – tłumaczą w raporcie kontrolerzy NIK. Ta sytuacja była groźna dla pacjentów, którzy nie mogli kupić części leków w Polsce.

Kontrolerzy wytykają zaniedbania m.in. ministerstwu zdrowia. „Główny Inspektor Farmaceutyczny informował Ministerstwo Zdrowia o tym zjawisku i wskazywał jednocześnie na konieczność objęcia kontrolą (...). Minister Zdrowia nie skorzystał jednak ze swoich uprawnień, wskazując na kompetencje organów rejestrowych, czyli wojewodów" - czytamy w komunikacie Izby.

NIK zwraca uwagę, że „pomimo licznych sygnałów o wadze i skali problemu: o braku bądź utrudnionym dostępu do leków refundowanych, Ministerstwo Zdrowia opieszale prowadziło prace legislacyjne, zmierzające do zwiększenia nadzoru nad dystrybucją leków. Dopiero 12 lipca 2015 r. wprowadzono odpowiednie przepisy.”

To, by nowe przepisy przyniosły zakładany efekt, konieczny jest stały nadzór. „Zwłaszcza że do zakończenia kontroli, wciąż nie udało się zagwarantować pacjentom niezakłóconego dostępu do leków ratujących zdrowie lub życie” – podkreślają autorzy raportu.

wiadomości
gospodarka
najważniejsze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)