Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Raport NIK. Demaskują szokujące błędy

0
Podziel się:

Piloci ze zbyt krótkim stażem, przestarzały system edukacji, brak szkoleń na symulatorach. Zobacz, jakie jeszcze błędy zostały popełnione.

Raport NIK. Demaskują szokujące błędy
(prezydent.pl/GFDL)

Najwyższa Izba Kontroli wykryła nieprawidłowości w organizacji podróży zagranicznych VIP-ów w latach 2005-2010. Zajęła się nimi po katastrofie smoleńskiej.

Aktualizacja: 18:48

W dokumencie zastrzeżenia kierowane są między innymi do 36. nieistniejącego już specjalnego pułku lotnictwa lotnictwa transportowego oraz kolejnych władz Kancelarii Premiera i ministerstw spraw wewnętrznych i obrony, a także do BOR-u.
Problemem przewozu VIP-ów jest brak spójnego systemu regulującego, kto dokładnie ma ich wozić - powiedział rzecznik NIK Paweł Biedziak.

POSŁUCHAJ WYPOWIEDZI PAWŁA BIEDZIAKA:

Źródło: IAR

_ - W Polsce nadal nie istnieje wspólna koncepcja tego, jak będą podróżowały VIP-y. To jest nasz podstawowy wniosek z kontroli. Trzeba zbudować i wreszcie się zdecydować, czy dalej robimy to przy pomocy wojska, co pozwala lądować na lotniskach wojskowych, czy przy pomocy sił cywilnych. Czy kupujemy, czy tylko czarterujemy samoloty. Kto za co odpowiada, kto weryfikuje? Mówimy o szczegółach technicznych - _przypominał.

Piloci byli niedoświadczeni, a szkolenia złe?

NIK wskazuje między innymi na nieprawidłowości w rozformowanym w ubiegłym roku 36. pułku lotnictwa transportowego i dodaje, że powodowały one ryzyko dla życia i zdrowia przewożonych rządowymi samolotami VIP-ów. MON i Dowództwo Sił Powietrznych nie wyznaczyły odrębnych zasad naboru do pułku, dlatego trafiali tam piloci z niewielkim stażem. Ponadto do końca 2010 roku obowiązywał tam system szkolenia z lat 70. XX wieku. Pułk nie mógł wykonać szkoleń na symulatorach, bo nie otrzymał zapewnienia, że otrzyma środki na ten cel. Szkolenia załóg samolotów Tu-154 i JAK-40 odbywały się w języku rosyjskim, choć wielu pilotów go nie znało. Niezbyt częste były też remonty maszyn. Według NIK, kolejni ministrowie obrony wiedzieli o problemach, ale nie robili nic, aby je rozwiązać.

Uwagi są kierowane również do szefów Kancelarii Premiera w latach 2005-2010. To do nich należało koordynowanie wizyt przywódców poza granicami kraju. Często jednak wysyłali zamówienia do wykonawców lotu z opóźnieniem, co z kolei opóźniało wydanie zgody dyplomatycznej na przelot i lądowanie za granicą. Zazwyczaj zamówienia wpływały w ostatniej chwili, tuż przed lotem.

Kontrolerzy NIK ustalili też, że BOR nie sporządzał rzetelnie analiz zagrożenia VIP-ów, co utrudniało właściwe zaplanowanie ich ochrony. Zarzuty nieprawidłowego nadzoru nad BOR-em są kierowane też wobec kolejnych ministrów spraw wewnętrznych.
NIK pozytywnie oceniła natomiast MSZ za reagowanie na sytuacje kryzysowe. Izba sformułowała 35 wniosków, zmierzających do naprawienia nieprawidłowości.

Tak Kwiatkowski ocenia raport

Były minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski jest zdania, że decyzja o rozformowaniu 36. Pułku Lotnictwa Transportowego była słuszna. W ten sposób poseł PO odniósł się do zastrzeżeń NIK.

_ - Rzeczywiście te procedury były nieprzestrzegane, nie w trakcie jednego rządu, i dlatego dzisiejsza sytuajca, w której te najważniejszwe osoby w państwie korzystają z samolotu wyczarterowanego z lotu, który lata z cywilną obsługą, w ramach cywilnych procedur, i korzystając z cywilnych lotnisk, uważam za najbardziej prawidłową, żeby w przyszłości już nigdy takie zdarzenia z tymi najtragiczniejszymi zakończeniami się nie zdarzyły _ - powiedział Kwiatkowski.

POSŁUCHAJ WYPOWIEDZI KRZYSZTOFA KWIATKOWSKIEGO:

Źródło: IAR

Krzysztof Kwiatkowski podkreślił też, że jak Najwyższa Izba Kontroli opublikuje już cały raport, będzie on wymagał rzetelnej analizy.

_ - A to dlatego, żeby oprócz tych rzeczy, które się działy w 36. pułku, a które w związku z rozformowaniem pułku na szczęście już nie będą się powtarzać, wyciągać wnioski także na obszarze współpracy innych instytucji publicznych i rządowych i zwyczajnie te procedury poprawić _ - dodał.

Co na to PiS?Posłowie PiS i Solidarnej Polski nie są zaskoczeni ustaleniami NIK. - To pokazuje upadek państwa - uważa poseł Bartosz Kownacki z Solidarnej Polski pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej:

- Można powiedzieć, że państwo jest coraz słabsze, że urzędnicy nie wypełniają swoich funkcji, że w zasadzie są tylko notariuszami, a nie osobami, które czują się odpowiedzialne za swoje obowiązki. To dla mnie rzecz niezrozumiała, że wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego były zabezpieczane dużo gorzej, aniżeli na przykład wizyty prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego - dodał.

POSŁUCHAJ WYPOWIEDZI BARTOSZA KOWNACKIEGO:

Źródło: IAR

Były minister w kancelarii Lecha Kaczyńskiego, obecnie poseł PiS Jacek Sasin uważa, że z raportu wieje grozą. _ - Bardzo wiele instytucji państwa w tej sprawie zawiodło. Z jednej strony pewna nonszalancja, bylejakość. Bardzo niedobrze, że nadal nie wyciągnięto konsekwencji za ten bałagan i nieprawidłowości w 36. pułku, że osoby odpowiedzialne za taki stan rzeczy nadal pełnią swoje funkcje _- powiedział Sasin.

POSŁUCHAJ WYPOWIEDZI JACKA SASINA:

Źródło: IAR

Jeśli chodzi o katastrofę smoleńską Bartosz Kownacki wskazuje na polityczną odpowiedzialność premiera, a Jacek Sasin na szefa jego kancelarii: _ - Jego przewinienia były wskazywane w raporcie Millera. Dzisiejszy raport NIK tylko potwierdza to, że w kancelarii premiera panował w tym zakresie wielki chaos. A ja przypomnę, że to kancelaria premiera jest tą instytucją, która koordynuje wszystkie działania _ - powiedział.

POSŁUCHAJ WYPOWIEDZI JACKA SASINA:

Źródło: IAR

Poseł Sasin dodał, że szef kolejnej instytucji wymienionej przez NIK - Biura Ochrony Rządu - został po katastrofie awansowany, a były szef MON nagrodzony kandydowaniem w ostatnich wyborach parlamentarnych.

Centrum Informacyjne Rządu wydało komunikat, w którym stwierdza, że prace nad raportem NIK z przeprowadzonej kontroli nie zostały jeszcze zakończone.
Kancelaria premiera przesłała do NIK swoje zastrzeżenia do wystąpienia pokontrolnego a do treści i wniosków raportu odniesie się dopiero po jego opublikowaniu.

Więcej o działaniach NIK czytaj w Money.pl
Tajny raport na temat kolei. Co ukrywa PKP? Prawnicy zablokowali możliwość podania do publicznej wiadomości szczegółów sprawy.
On odpowiadał za loty VIP? Kontrola NIK dotycząca organizacji lotów VIP w latach 2004- 2010 nie została jeszcze zakończona.
Miażdżący raport NIK. Życie wielu zagrożone Ponad 40 proc. gmin nie monitoruje stanu technicznego budynków.
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)