Reakcja na obniżenie ratingu. W USA wrze

Prezydencki rzecznik Jay Carney napisał w specjalnym oświadczeniu, że Barack Obama wierzy, iż wybrani przez naród polityczni liderzy - zwłaszcza spośród Demokratów i Republikanów - staną ramię w ramię, by wzmacniać amerykańską gospodarkę.

Dodał, że znaczącym krokiem w tym kierunku było porozumienie ponad politycznymi podziałami w kwestii podwyższenia pułapu zadłużenia Stanów Zjednoczonych na początku tygodnia.

Z kolei Republikanie za zaistniałą sytuację winią prezydenta i jego administrację. Domagają się odwołania ze stanowiska ministra skarbu Timothy'ego Geithnera. - _ Stany Zjednoczone nigdy wcześniej nie znalazły się w takim położeniu _ - podkreśla republikańska senator z Minnesoty Michele Bachmann.

- _ Rating został nam obniżony pierwszy raz w historii. Potrafiliśmy dać sobie radę podczas kryzysu w latach trzydziestych, podczas wojen, a także po terrorystycznych atakach z 11 września 2001 roku. Odpowiedzialny za zaistniałą sytuację jest nasz prezydent _ - dodała Bachmann.

Administracja USA zakwestionowała wiarogodność analiz leżących u podstaw obniżenia przez amerykańską agencję ratingową Standard & Poor's wiarygodności kredytowej rządu USA z maksymalnej oceny _ AAA _ do _ AA+ _. Ministerstwo skarbu znalazło w analizie S&P błąd, polegający na zawyżeniu o 2 bln dolarów wydatków uznaniowych rządu USA.

Wiarygodność kredytową USA obniżyła po raz pierwszy w historii agencja ratingowa Standard & Poor's. Agencja poinformowała, że uzgodniony w Kongresie plan podniesienia limitu zadłużenia jest dla niej mało wiarygodny i może okazać się nieskuteczny w zmniejszeniu narodowego zadłużenia Stanów Zjednoczonych.