Rządowa propozycja dotycząca stopniowego wydłużenia wieku emerytalnego Polaków do 67. roku życia uwzględnia też przepisy o ochronie przedemerytalnej.
Obecnie ochrona ta dotyczy osób, którym brakuje 4 lat do emerytury. Teraz pracodawca nie może zwolnić kobiety, która skończyła 56 lat i mężczyzny, który ukończył 61 lat. W nowym systemie wiek ochronny będzie też wynosił 4 lata, tyle że będzie się przesuwał w zależności od momentu, w którym nabędziemy prawo do emerytury.
Zgodnie z propozycją rządu, z upływem każdych czterech miesięcy wiek emerytalny wydłuży się o 1 miesiąc. I tak kobieta, która w związku z wydłużeniem wieku emerytalnego będzie przechodziła na emeryturę na przykład o 3 miesiące później niż przechodziłaby bez wydłużenia tego wieku, wejdzie w okres ochronny dopiero po ukończeniu 56 lat i 3 miesięcy, a nie jak obecnie w wieku 56 lat.
Mężczyzna w tej samej sytuacji natomiast wchodziłby w okres ochronny dopiero w wieku 61 lat i trzech miesięcy. Dopiero za wiele lat, kiedy wiek emerytalny będzie wynosił 67 lat dla kobiet i 67 dla mężczyzn okres ochronny będzie identyczny dla wszystkich pracowników. Do tego jednak czasu wiek ten będzie obejmował zarówno lata, jak i miesiące.
Więcej o emeryturach czytaj w Money.pl | |
---|---|
Tak rząd chce nas przekonać do dłuższej pracy Rusza propagandowe uderzenie, na rzecz zmian w systemie emerytalnym. Zobacz, jakie działa wytoczy Donald Tusk. | |
Palikot za dłuższą pracą? Wszystko zależy od... Nowa ustawa emerytalna w ciągu trzech tygodni ma trafić na posiedzenie rządu. | |
SLD stawia warunki. Wtedy poprze reformę Szef SLD Leszek Miller zadeklarował, że jego klub nie poprze proponowanego przez rząd projektu reformy emerytalnej w obecnej formie. |