Minister zdrowia Zbigniew Religa uważa, że nie jest bezpośrednio odpowiedzialny za aferę z corhydronem. "Już raz podałem się do dymisji. Ale jak chcecie mnie rozliczać za pomylenie ampułek, to ja to pieprzę!" - mówi w wywiadzie dla Dziennika minister Religa.
W rozmowie profesor Religa wyraża opinię, że odpowiedzialność za tę pomyłkę nie powinna spaść na przedstawicieli państwa, lecz na osoby zaangażowane w produkcję leku. Religa przypomina, że to producent popełnił błąd, a nie urzędnicy. Ich można rozliczyć tylko z ich niekompetencji lub braku zdecydowanego działania w zaistniałej sytuacji.
Minister zdrowia podkreśla, że postępowanie jego resortu w sytuacji kryzysowej było wzorcowe i twierdzi, że przy innym ministrze tak by nie było.
Zbigniew Religa powiedział Dziennikowi, że struktury państwa, jakie zastał nowy rząd, były złe i zgadza się z premierem Kaczyńskim, iż należy je zmienić. Jego zdaniem trzeba zwiększyć zakres odpowiedzialności ministra zdrowia za to, co dzieje się w jego resorcie. Minister Religa zapewnia, że chce takich zmian.