Minister zdrowia zapowiedział, że w tym roku nie będzie kolejnej podwyżki płac dla lekarzy.
Zbigniew Religa odniósł się w ten sposób w Sygnałach Dnia do dzisiejszego strajku ostrzegawczego i zapowiedzi rozszerzenia protestów.
Minister Religa przypomniał, że w tym roku lekarze dostali już podwyżki płac. Przyznał, że pensje lekarzy w Polsce są bardzo niskie. Dodał, że niezadowolenie środowiska pogarsza zróżnicowanie zarobków w zależności od miejsca pracy i kontraktu.
Podkreślił jednak, że żadne strajki nie doprowadzą do nie planowanych podwyżek, bo budżet nie ma na nie pieniędzy. Szef resortu zdrowia wyjaśnił, że o podwyżkach decyduje Narodowy Fundusz Zdrowia, a nie minister.
ZOBACZ TAKŻE:300 placówek gotowych do strajku Jak powiedział profesor Religa, NFZ ma 40 miliardów złotych budżetu - z tego 20 mld zł idzie na wynagrodzenia, 7 mld - na refundację leków, a 13 mld - na zakup sprzętu, leki w szpitalach i przeprowadzanie operacji. Tymczasem - jak powiedział minister - żądania płacowe lekarzy opiewają na 11 mld złotych.
Zbigniew Religa zadeklarował natomiast, że przez najbliższe 5 lat co roku wynagrodzenia lekarzy będą zwiększane średnio o 15 procent.