W Rosji rozpoczęła się dyskusja nad tym, ile alkoholu może wypić kierowca, by siąść za kierownicą i nie złamać prawa. Rosyjskie ministerstwo zdrowia zmieniło przepisy określające stan nietrzeźwości.
Resort zdrowia podniósł dopuszczalną granicę poziomu alkoholu we krwi z 2 dziesiątych do pół promille. Od razu w mediach rozgorzała dyskusja o ile więcej będą mogli wypić kierowcy przed podróżą samochodem. Pojawiły się wyliczenia, że dopuszczalnej normy nie przekroczy się po wypiciu 100 gramów wódki, czy dwóch kieliszków czerwonego wina.
Przedstawiciele ministerstwa zdrowia ostrzegają, że organizm każdego czlowieka indywidualnie reaguje na alkohol. Podkreślają, że zależy to od masy ciala i wzrostu. Podają również przykłady, że alkohol w organizmie można stwierdzić po zażyciu niektorych leków, czy nawet wypiciu kefiru. Aleksander Smirnow z resortu zdrowia zaleca, by w ogóle nie pić przed jazdą samochodem.
Podwyższenie dopuszczalnego poziomu alkoholu we krwi kierowców wywołało sprzeciw organizacji walczących z uzależnieniami. Podkreślają one, że pijani kierowcy są prawdziwą plagą Rosji. Zwracają uwagę na niską kulturę picia Rosjan, a ich zdaniem, nowy przepis spowoduje, że problem pijanych za kierownicą będzie jeszcze większy.