Władze Rosji wprowadzają przed wyborami do Dumy kontrolę cen żywności, bo podwyżki mogą zaszkodzić popularności ekipy Putina.
Zgodnie z umową podpisaną przez rosyjskie władze z największymi sieciami handlowymi ceny na wybrane typy chleba, sera, mleka, jaj i oleju roślinnego do końca roku pozostaną utrzymane na poziomie z 15 października.
*ZOBACZ TAKŻE: *UE znosi "prawo Volkswagena"Żywność w Rosji zaczęła gwałtownie drożeć we wrześniu; ceny oleju wzrosły o około 13,5 proc., masła - 9,4 proc., a mleka - ponad 7 proc.
"Financial Times" pisze, że biorąc pod uwagę liczbę ludności Rosji o najniższych dochodach, wzrost cen jest jednym z niewielu czynników zdolnych osłabić popularność Putina. Obecnie prezydent Rosji cieszy się ok. 80-procentowym poparciem.
"FT" zauważa też, że wzrost cen żywności to zjawisko ogólnoświatowe. Powód - większe zapotrzebowanie na artykuły żywnościowe, zmieniający się popyt w krajach rozwijających się, powodzie i susze szkodzące zbiorom oraz coraz większe potrzeby branży biotechnologicznej.