Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosjanie przyznaja, że katastrofa Kurska była prawdopodobnie wynikiem eksplozji

0
Podziel się:

Rosjanie przyznaja, ze katastrofa Kurska byla prawdopodobnie wynikiem eksplozji


Rosjanie przyznaja, że katastrofa Kurska była prawdopodobnie wynikiem eksplozji Admirał Wiaczesław Popow, dowódca rosyjskiej Floty Północnej, po raz
pierwszy przyznał, że przyczyną katastrofy rosyjskiego atomowego okrętu
podwodnego 'Kursk' był prawdopodobnie wybuch wewnątrz kadłuba. W wieczornym
wywiadzie dla państwowej telewizji admirał zastrzegł, że jeszcze nie da się
wykluczyć innych przyczyn awarii.

Rosjanie przyznaja, ze katastrofa Kurska byla prawdopodobnie wynikiem eksplozji Rosjanie przyznaja, że katastrofa Kurska była prawdopodobnie wynikiem eksplozji Admirał Wiaczesław Popow, dowódca rosyjskiej Floty Północnej, po raz pierwszy przyznał, że przyczyną katastrofy rosyjskiego atomowego okrętu podwodnego 'Kursk' był prawdopodobnie wybuch wewnątrz kadłuba. W wieczornym wywiadzie dla państwowej telewizji admirał zastrzegł, że jeszcze nie da się wykluczyć innych przyczyn awarii. Dotąd dowództwo rosyjskiej marynarki wojennej obstawało przy twierdzeniu, że 'Kursk' zatonął na skutek zderzenia z innym dużym i ciężkim obiektem pływającym - obcym okrętem podwodnym lub nawodnym, albo z lodołamaczem. Jednak wkrótce po tragedii eksperci amerykańscy i brytyjscy twierdzili, że okręt zatonął w wyniku dwóch eksplozji. Ostatnio norwescy sejsmolodzy ujawnili, że zarejestrowali dwa duże wybuchy. Od poprzedniej soboty uszkodzony okręt leży na dnie Morza Barentsa. Wszystkie dotychczasowe próby ewakuacji 118-osobowej załogi
zakończyły się niepowodzeniem. Od czterech dni załoga nie daje żadnych znaków życia. Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że szanse na uratowanie marynarzy Kurska były bardzo małe od początku operacji ratunkowej. Putin potwierdził, że nie ma niebezpieczeństwa wycieku radioaktywnego z atomowego okrętu. Akcja ratowania załogi rosyjskiego okrętu trwa, choć nie przynosi żadnych rezultatów. Niedawno rosyjscy ratownicy ogłosili, że na krótko udało im się zacumować ratunkowy batyskaf do jednego z luków awaryjnych 'Kurska'. Jednak i ta próba zakończyła się niepowodzeniem, ponieważ luk był zdeformowany. W tej sytuacji jedyną nadzieją dla załogi Kurska jest brytyjska łódź ratunkowa. Ta jednak przybędzie w rejon katastrofy najwcześniej jutro wieczorem, a może później. Choć podawano, że zapasy tlenu na jednostce mają skończyć się już dziś, rosyjskie dowództwo utrzymuje, że we wnętrzu okrętu powietrza wystarczyć może do 25-ego sierpnia. Były rosyjski wicepremier Borys Niemcow określił jako 'niemoralne' postępowanie
prezydenta Władimira Putina w obliczu tragedii Kurska. 'Jako zwierzchnik sił zbrojnych Putin nie miał prawa jechać w tej sytuacji na urlop' - powiedział Niemcow, przewodniczący Uni Sił Prawicowych w Dumie. Władimir Putin, odpowiedając na pytanie, dlaczego nie przerwał wakacji w Soczi i nie poleciał do Murmańska, by uczesniczyć w akcji ratunkowej powiedział 'nie należy przeszkadzać specjalistom, kiedy pracują. W pierwszej chwili chciałem lecieć, ale doszedłem do wniosku, że obecność wysokich rangą urzędników państwowych może tylko przeszkadzać'.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)