"Zgodnie z aktualnymi prognozami tempo wzrostu gospodarczego w 2007 roku wyniesie około 5,0 proc. i będzie mu towarzyszyć tempo wzrostu popytu krajowego przewyższające dynamikę PKB, przy tempie wzrostu popytu konsumpcyjnego zbliżonym do dynamiki PKB oraz wyraźnie wyższym tempie wzrostu inwestycji" - napisała RPP.
Zdaniem RPP, czynnikiem, który może łagodzić wpływ szybszego wzrostu _ RPP zakłada osiągnięcie na początku 2007 roku celu założonego inflacyjnego na poziomie 2,5 proc. _popytu krajowego na inflację jest możliwość absorbowania części rosnącego popytu przez zwiększony import, ale siła tego wpływu będzie zależna od kształtowania się cen transakcyjnych importu oraz kursu walutowego.
"Przy obecnie niskim deficycie obrotów bieżących zwiększony import nie prowadziłby do powstania nadmiernych napięć w bilansie płatniczym w 2007 roku" - dodała Rada.
RPP podkreśliła, że znaczny wzrost popytu na pracę i równoczesne obniżenie tempa wzrostu podaży pracy - przy niedostosowaniu struktury podaży i popytu na pracę - może oddziaływać w kierunku zwiększenia presji na wzrost wynagrodzeń, choć presję płacową może łagodzić nadal wysokie bezrobocie.
Zdaniem członków RPP, czynnikiem sprzyjającym wzrostowi wydajności pracy będą rosnące inwestycje w gospodarce oraz napływ zagranicznych inwestycji bezpośrednich.
RPP ostrzega jednak, że wydłużenie perspektywy przystąpienia Polski do strefy euro może stać się czynnikiem oddziałującym niekorzystnie na napływ inwestycji bezpośrednich sprzyjających wzrostowi wydajności.
Według RPP, czynnikiem utrudniającym prowadzenie polityki pieniężnej jest wystąpienie negatywnych wstrząsów podażowych, a więc wzrostów cen, których przyczyną nie są zmiany w popycie krajowym.
"Wstrząsem tego rodzaju, który będzie utrudniał prowadzenie polityki pieniężnej NBP w 2007 roku były nieoczekiwanie niekorzystne dla rolnictwa warunki pogodowe, czego konsekwencją są znacząco mniejsze od oczekiwań zbiory" - napisała Rada.
Dodatkowo, zdaniem RPP, przedkładane projekty legislacyjne, które mogłyby ograniczyć niezależność banku centralnego mogą utrudnić realizację celu polityki pieniężnej.
"Wprowadzane zmiany instytucjonalne dotyczące nadzoru nad sektorem finansowym mogą rodzić ryzyko dla łącznego utrzymywania stabilności systemu finansowego i stabilności cen. W 2007 roku, a szczególnie w pierwszych jego miesiącach wpływ na prowadzenie polityki pieniężnej może mieć zmiana na stanowisku Prezesa NBP" - dodano
RPP będzie chciała ustabilizować CPI w pobliżu celu
Rada Polityki Pieniężnej będzie dążyć do tego, aby spodziewany powrót do celu 2,5 proc. na początku 2007 roku był trwały i podejmie działania jeśli by wysokiemu wzrostowi towarzyszyła narastająca presja inflacyjna.
"Rada będzie dążyła do tego, aby prognozowany na początek 2007 rok powrót _ Tempo wzrostu gospodarczego w 2007 roku wyniesie około 5,0 proc. _inflacji w okolice celu inflacyjnego (2,5 proc.) miał charakter trwały. Jednak tak jak w poprzednich latach, w przypadku wystąpienia silnych i nieoczekiwanych wstrząsów, polityka pieniężna będzie prowadzona w sposób umożliwiający realizację celu w średnim horyzoncie czasowym" - napisała Rada w dokumencie.
RPP tłumaczy to, że wynika to z opóźnień w mechanizmie transmisji polityki pieniężnej. Taki sposób prowadzenia polityki pieniężnej pozwala ograniczać wahania produkcji.
RPP w "Założeniach polityki pieniężnej na 2007 rok" podkreśłiła, że jest zdeterminowana, by walczyć z narastającą presją inflacyjną.
"Jeśli oczekiwanemu utrzymaniu się wysokiego tempa wzrostu gospodarczego będzie towarzyszyć narastanie presji inflacyjnej, konieczne może być dostosowanie polityki pieniężnej" - napisała RPP w dokumencie.
"Dostosowywanie polityki pieniężnej do zmieniających się warunków koniunkturalnych jest stosowanym powszechnie przez banki centralne sposobem średniookresowego stabilizowania inflacji na poziomie celu inflacyjnego" - podała RPP.
