Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

Ruch Chorzów ratuje się przed bankructwem. Prośba o redukcję długu

8
Podziel się:

Spadek z Ekstraklasy, ujemne punkty na początek sezonu w pierwszej lidze - to niejedyne problemy jednego z najstarszych polskich klubów piłkarskich. Ruch Chorzów próbuje ratować się przed bankructwem. Poprosił wierzycieli o redukcję długu. Długotrwałe straty sprawiają, że może liczyć tylko na łaskę wierzycieli.

Ruch Chorzów ratuje się przed bankructwem. Prośba o redukcję długu
(PAP)

W piątek Sąd Rejonowy Katowice-Wschód w Katowicachotworzył postępowanie restrukturyzacyjne spółki Ruch Chorzów w trybie tak zwanego przyśpieszonego postępowania układowego. Na nadzorcę sądowego wyznaczono Bartosza Klepacza.

W ubiegłym roku Ruch Chorzów utrzymał się na powierzchni tylko dzięki sprzedaży najlepszego strzelca, Mariusza Stępińskiego, do FC Nantes. Mówiło się o kwocie 1,5-2,8 mln euro. Dzięki temu rok 2015/2016 zamknął na plusie - niecałe 300 tys. zł, a w drugim półroczu 2016 r. zarobił nawet 2,7 mln zł. Problem w tym, że przez poprzednie trzy lata stracił łącznie 34 mln zł. Do tego straty „wróciły” w pierwszym kwartale tego roku - 1,5 mln zł.

Wyniki kwartalne Ruchu Chorzów (tys. zł)

Zobowiązania klubu na koniec marca wynosiły 37 mln zł. A i tak udało się je zredukować z 45 mln zł m.in. dzięki emisji akcji. Kapitał własny jest ujemny i wynosi -21,5 mln zł, czyli spółka teoretycznie jest bankrutem, bo długi są większe niż majątek. Wynagrodzenia zawodników za poprzedni sezon spadły do 5,6 mln zł z 6,7 mln zł rok wcześniej.

- Otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego oznacza zgodę sądu na przeprowadzenie procesu restrukturyzacji zadłużenia Ruchu Chorzów SA oraz w przypadku, gdy większość wierzycieli poprze w trybie głosowania zaproponowane przez Ruch warunki restrukturyzacji zadłużenia, daje Klubowi szansę na nawiązanie do najpiękniejszych momentów swojej historii - napisano na stronie klubu.

Ma to stworzyć szansę na rozciągnięcie płatności w czasie, ograniczenie należności bądź ich zamianę na przykład na akcje spółki. Akcje Ruchu notowane są od 2008 roku na warszawskim rynku NewConnect.

Zobacz także: Zobacz również: Rozróby na meczu Ruch Chorzów-Górnik

Klub spadł w tym sezonie z Ekstraklasy do pierwszej ligi. I tak może mówić o łagodnym podejściu Komisji Licencyjnej, która łaskawym okiem spojrzała na działania nowych władz klubu i dała mu szansę na powrót do normalności. Po terminie, ale wywiązał się z zapłaty zaległości. Dzięki temu będzie grał w Nice I Lidze, a nie w czwartej lidze, a może nawet w B klasie.

Na start dostał jednak trzy ujemne punkty, co jest karą za nieterminowe uregulowanie licencyjnych zobowiązań. Do tego dwa pierwsze mecze rozegra bez kibiców.

Pod koniec lutego nowym udziałowcem Ruchu został Janusz Paterman, przedsiębiorca prowadzący sieć kawiarni i restauracji „Chopin”, przedsiębiorstwo zajmujące się obrotem nieruchomościami i zakład produkcji cukierniczej. Przejął akcje byłego prezesa Klubu Dariusza Smagorowicza i obecnie ma 35 proc. akcji. 1 marca został mianowany prezesem zarządu.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(8)
WYRÓŻNIONE
Rumburak
7 lat temu
Najlepiej przez kilkadziesiąt lat kombinować a na koniec poprosić o redukcję długu. To samo co z kopalniami. Dziwna ta śląska mentalność.
Anonimus
7 lat temu
przecież to bankrut.. Piłkarze ktorych mozna było sprzedać odeszli, kasy z transmisji tv już nie będzie.. Jakie postępowanie ja się pytam??
emeryt kibic
7 lat temu
Normalnie wierzyciele powinni starać się o upadłość Ruchu Chorzów i tym samym ściągnięciem wszystkich długów z majątku klubu . Może czas najwyższy aby zająć się tymi bankrutami w naszej piłce bo klubów z kłopotami finansowymi jest sporo . Może nadszedł odpowiedni czas by zmienić a wręcz zaostrzyć przepisy licencyjne do tego stopnia że każdy klub starający się licencję musi mieć płynność finansową z odpowiednim budżetem na dane rozgrywki . A nie jak jest obecnie że każdy sobie rzepkę skrobie myśląc że jakoś tam przetrwa . W Lidze francuskiej spadający klub miał spore długi i w rezultacie spadli o dwie klasy niżej i są zobowiązani do spłaty wszystkich długów wobec piłkarzy jak wierzycieli bo jeśli nie to niedostaną licencji na grę w II lidze i będą uznani za bankruta . Dlaczego u nas się tak nie traktuje zadłużonych klubów ! Wydaje się że wtedy w Ekstraklasie pozostałoby około 10 klubów i ja jestem za bo wolę 10 klubów stabilnych aniżeli 16 klubów czy 18 w przyszłości z których około połowa to bankruty które spadając z Ekstraklasy tracąc wpływy z transmisji tj około 21 baniek na dziś nie mają skąd tej kasy znaleźć by domknąć budżet klubu . A jak dodamy że trybuny świecą pustkami to jak taki klub chce się utrzymać . A na koniec jak można wnosić o umorzenie długu do miasta i wierzycieli skoro wiedziało się że spłata jest niemożliwa . Normalnie ogłosić bankructwo i jak już to po wykupieniu herbu klubu startować jak inne kluby to zrobiły z dołu rozgrywek od najniższej klasy rozgrywkowej
NAJNOWSZE KOMENTARZE (8)
1 sort
7 lat temu
Portierami mogą być tylko absolwenci socjologii, a nowe partie mogą zakładać ludzie tylko z pozytywną opini Misiewicza. Nasz "prezydent" już podpisał stosowne ustawy.
123
7 lat temu
kasy nie mają, a na dwa mecze kibice przyjść nie mogą - klub nie zarobi. logika poziom mistrzowski...
yrykd
7 lat temu
zlodzieje doprowadzili ten zasluzony klub na dno tak jak slaskie kopalnie
FF
7 lat temu
pozamykać złodziei odebrać majątki
Zenobiusz
7 lat temu
Lexusy nie stoją na hybrydach; do tego jeszcze ten paskudny grill. Jedynie poważny spadek ceny może przywrócić mu dawną popularność, chociaż coraz częściej spostrzegam kierowców jadących w kapeluszu...