Prezes rosyjskiej spółki Russnieft Michaił Gucerijew jest oskarżony o nielegalną działalność na szeroką skalę, poinformował Krlem. Wygląda to na kolejny atak na właścicieli prywatnych spółek naftowych, pisze "Financial Times".
Gucerjew jest oskarżony o działanie w ramach "zorganizowanej grupy", co do złudzenia przypomina zarzuty wobec Michaiła Chodorkowskiego. Były prezes Jukosu siedzi od 2003 roku w więzieniu za unikanie podatków. Jego spółka została przejęta przez państwowy Rosnieft. Cztery dni temu sprzedano ostatnie aktywa firmy.
Prezes Russnieftu zaprzecza doniesieniom prasy. Powiedział dziennikarzom, że jest przesłuchiwany w charakterze świadka.
W ciągu ostatnich 4 lat udział państwa w rosyjskiej produkcji ropy wzrósł z 28 proc. do ponad 50 proc. Trend rozpoczęło aresztowanie Chodorkowskiego.
Do Russnieftu należą niektóre aktywa Jukosu, m. in. połowa udziałów w Zapadno-Małobałyku - wspólnej inwestycji z węgierskim MOL-em na Syberii. Okoliczności w jakich Gucerjewowi udał osię je przejąć są wciąż owiane tajemnicą.
Russnieft jest jedną z najdynamiczniej rosnących spółek energetycznych w Rosji. Z poparciem szwajcarskiego Glencore produkuje 300 tys. baryłek dziennie.