We wtorek rząd zamierza przyjąć ustawę o finansach publicznych i przesłać ją Sejmowi. Ma to być pierwszy krok do reformy polskich finansów publicznych.
Ustawa porządkuje finanse i włącza unijne środki do budżetu państwa. Jej celem jest m.in. lepsza absorpcja unijnych funduszy i lepsza kontrola państwa nad ich wydawaniem.
Rząd od pół roku przymierza się do reformy finansów publicznych,.Minister Zyta Gilowska już wiosną ogłaszała początek reformy. Ta się jednak nie rozpoczęła.
Rząd, jeszcze pod kierownictwem Kazimierza Marcinkiewicza zapowiedział, że reforma finansów przebiegnie w trzech etapach: porządkowania finansów, likwidacji budżetów rozmaitych agencji rządowych i instytucji państwowych i włączenia tych budżetów do budżetu państwa oraz stworzenia budżetu zadaniowego.
Reforma finansów publicznych to „konik” Zyty Gilowskiej. Zapowiedziała, że
po raz czwarty i ostatni podchodzi do reformy finansów publicznych.
Projekt zakłada też m.in. włączenie wszystkich rezerw celowych do budżetów. Porządkuje także sposób wydawania pieniędzy pozyskanych ze środków unijnych – to także mają być dochody państwa i analogicznie – gmin, powiatów itd.
_ Zgodnie z zapowiedzą, trójstopniowa reforma finansów ma się zakończyć w 2007 r. _„To jest to, co jest nam wszystkim bardzo potrzebne – jawność i transparentność – mówiła premier Gilowska. „Dlatego obywatelom potrzebna będzie rzetelna informacja na każdym etapie projektowania i realizacji budżetu. Ludzie muszą wiedzieć, na co i dlaczego wydaje się ich pieniądze” – dodała.
Ustawa, którą rząd przyszłym tygodniu ma skierować do Sejmu ma dać możliwość zmiany systemu wypłacania dofinansowania z funduszy unijnych w taki sposób, aby beneficjenci mogli otrzymać dofinansowanie w formie zaliczki, bez konieczności uprzedniego inwestowania własnych pieniędzy.