Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sejmie areną upadku obyczajów

0
Podziel się:

Język debaty publicznej sięgnął dna, przyznają zgodnie politycy, odpowiedzialnością za taki stan rzeczy obrzucają się jednak wzajemnie.

Sejmie areną upadku obyczajów
(Money.pl/Tomasz Brankiewicz)

Język debaty publicznej sięgnął dna, przyznają zgodnie politycy, odpowiedzialnością za taki stan rzeczy obrzucają się jednak wzajemnie. Przedwczoraj w czasie głosowania nad reformą emerytalną, obraźliwe słowa padały z różnych stron. Do przepychanek słownych doszło także przed Sejmem, gdzie protestowali związkowcy z Solidarności.

Adam Hofman z _ Prawa i Sprawiedliwości _ uważa, że całą burzę rozpętał premier Donald Tusk. - _ W tym parlamencie obowiązuje zasada - jak jest niewygodny temat, to atakuje się Prawo i Sprawiedliwość, prowokuje. Robił to w wystąpieniu Donald Tusk a później ze szczególnym okrucieństwem Janusz Palikot _ - stwierdził poseł PiS.

- _ Konsekwencji pewnie szybko nie będzie, one będą w wyborach. Tych ludzi, którzy reagują agresją, którzy pokazują arogancję władzy mam nadzieję, ze Polacy rozliczą w wyborach _ - dodał.

Marek Siwiec z SLD uważa, że dyskusję powinno zamknąć stwierdzenie Jarosława Kaczyńskiego obwiniające Tuska za _ poziom nieprawdopodobnego chamstwa na poziomie marzeń Adolfa Hitlera o Polakach _. Tymczasem na sali i wokół niej padały kolejne słowa.

- _ Dzisiaj słowo cham, które było jakimś kuriozum w komunikacji publicznej, stało się językiem powszechnym. Słowo było zarezerwowane dla nuworyszy a dzisiaj posługują się nim elity. Tym sposobem, gdy profesor zwracając się do kobiety używa słowa _ won _, to właściwie dalej może paść tylko obraźliwe słowo, które określa najstarszy zawód świata i właściwie już jesteśmy na samym dnie _ - stwierdził polityk SLD.

POSŁUCHAJ WYPOWIEDZI MARKA SIWCA:

Lider Ruchu Palikota Janusz Palikot przyznaje, że Stefan Niesiołowski zwracając się obraźliwie do dziennikarki Ewy Stankiewicz postąpił niewłaściwie. - _ To był błąd ze strony Stefana Niesiołowskiego, bo on właśnie utrudnia teraz wyraźne wskazanie, że to strona związkowa używała tutaj przemocy. Powinien przeprosić i nic takiego nie powinno mieć więcej miejsca _ - ocenił lider partii własnego imienia.

- _ Tylko że ja go rozumiem, że tych emocjach nie wytrzymał, bo to druga strona wywołała agresję, nie Niesiołowski. On padł ofiarą agresji i dał się sprowokować do własnej agresji _- dodał Palikot.

Andrzej Halicki z Platformy Obywatelskiej uważa z kolei, że prokuratura ma ważniejsze rzeczy do roboty. Poseł zaznaczył jednak, że Stefan Niesiołowski niepotrzebnie dał się sprowokować.

POSŁUCHAJ WYPOWIEDZI ANDRZEJA HALICKIEGO:

- _ Gdyby był dobry regulamin Sejmu to prokuratura nie musiałaby się tym zajmować _ - stwierdził z kolei Stanisław Żelichowski z Polskiego Stronnictwa Ludowego. - _ Być może wylałoby to trochę kubeł zimnej wody na głowy posłów, bo nie chciałbym, żeby jeszcze prokuratura miała zajmować się posłami, bo dochodzimy do jakiegoś absurdu _ - dodał.

Do tej pory nie udało się ustalić, kto powiedział _ Zadzwoń do brata _, zwracając się do Jarosława Kaczyńskiego.

Czytaj więcej w Money.pl
Będą karać posłów. Za pyskowanie Kopacz ma nadzieję, że poprzez surowsze kary połowie zaczną odnosić się do siebie z szacunkiem.
To skandal więc poskarży się prezydentowi Posłowie większości partii opozycyjnych zapowiadają, że jak tylko dojdą do władzy to obalą reformę emerytalną.
Okazali litość posłom. Wypuszczą ich do domu Niektórzy szukali tajnych wyjść, inni próbowali wydostać się z Sejmu przez okoliczne podwórka. Wszystko na nic.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)