Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

Stokrotka potroiła zyski. Mniej pieniędzy poszło na nowe sklepy

8
Podziel się:

Sieć Stokrotka w drugim kwartale miała wynik wielokrotnie lepszy od tego sprzed roku, jak i z pierwszego kwartału. To efekt zarówno spadku inwestycji, jak i braku presji na podwyżki ze strony pracowników.

Stokrotka miała dobry kwartał od strony zysków. Zmniejszyła inwestycje
Stokrotka miała dobry kwartał od strony zysków. Zmniejszyła inwestycje (Eastnews/Wlodzimierz Wasyluk)

Notowana na giełdzie Emperia podała wyniki za drugi kwartał, przy okazji ujawniając efekty działalności sieci Stokrotka. Stokrotka to najważniejsza część holdingu.

Na koniec czerwca sieć liczyła 386 sklepów. To o 14 więcej niż na początku roku. Rok wcześniej w pierwszym półroczu otwarto 21 nowych placówek.

Z porównania tych dwóch liczb widać, że tempo rozwoju spadło. Spadły też o połowę wydatki na inwestycje - z 18,7 mln zł do 9,1 mln zł w pierwszych sześciu miesiącach roku.

Spółka nie otwierała w tym roku większych supermarketów, a tylko 11 mniejszych jednostek (marketów), dwa sklepy w Lublinie w nowym testowym formacie i jeden franczyzowy.

Zobacz także: Zobacz również: Zakaz handlu w niedzielę. Oto stanowisko biskupów

To między innymi dzięki zmniejszeniu inwestycji prawie potroił się zysk netto. W drugim kwartale ubiegłego roku Stokrotka zarobiła zaledwie 2,5 mln zł, ale w tym roku już 10,6 mln zł. W pierwszym kwartale b.r. zysk był zaledwie milionowy.

W osiągnięciu tak dobrego wyniku pomogło nie tylko ograniczenie inwestycji, ale i najwyraźniej brak presji płacowej ze strony pracowników. Tyle się mówi o podwyżkach w sektorze handlowym - najwyraźniej nie dotyczy to jednak sklepów Stokrotki.

Spółka podała, że jej koszty operacyjne, na które składają się też wynagrodzenia 7,5 tys. pracowników sieci, zwiększyły się w tzw. sklepach porównywalnych (czyli bez uwzględnienia nowo otwieranych) o zaledwie 2,7 proc. w pierwszym półroczu w porównaniu z rokiem ubiegłym. To o prawie połowę mniej niż wynosi średnia wzrostu płac w gospodarce, czyli +5 proc. rok do roku w drugim kwartale.

Czas wstrzymania inwestycji najwyraźniej się jednak kończy, bo zarząd deklaruje, że w tym roku sieć wzrośnie łącznie o 72 nowe sklepy, w tym: aż 13 supermarketów, 39 mniejszych marketów i 20 sklepów franczyzowych. W drugiej połowie roku liczba otwarć musiałaby bardzo wzrosnąć.

Dałoby to łącznie prawie 450 sklepów na koniec roku. To jeszcze nie poziom Biedronki, liczącej 2,7 tys. placówek, ale jest to już poważna siła na polskim rynku detalicznym.

Akcje Emperii ostro w górę

Cały holding Emperia, właściciel sieci Stokrotka, miał w drugim kwartale 15,8 mln zł zysku, czyli o 46,3 proc. więcej niż rok wcześniej. Przychody wzrosły o zaledwie 7,8 proc. rdr do 632 mln zł, co potwierdza, że dobre wyniki osiągnięto tnąc koszty.

Nawet najbardziej optymistyczni analitycy nie spodziewali się aż tak dobrych wyników. Średnia prognoz z ankiety PAP wskazywała na zaledwie 11,6 mln zł zysku, przy przychodach nieco większych niż realnie udało się osiągnąć 640 mln zł.

Nie mogła tego nie zauważyć giełda. Akcje Emperii wzrosły we wtorek o 6,3 proc. do 93 zł. Na tak wysokim poziomie nie były od czerwca 2012 roku.

Notowania akcji Emperii we wtorek

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(8)
Pracownik
6 lat temu
Zenada Niby potroila zyski dzieki braku presji pracownikow na podwyzki. Moze po prostu ignoruja postulaty pracownikow o podwyzkach .....
Fh
7 lat temu
W którym sklepie wolicie zrobić zakupy. Dawajcie Biedronka + Lidl - xd
Baksiu
7 lat temu
Jest tak ludzie się zwalniaja a nowi nie przychodzą bo kto chce pracować za 2000 zl na rękę. Kiedy Lidl czy Biedronka proponuja lepsze warunki do pracy i lepsze pensje. Jedna osoba pracuje w stokrotce na kilku stanowiskach. A pensja jedna. Druga sprawa brak motywacji ze strony kierowniczej i ciągła presja o wyniki tajemniczy klient czy audyt. Jak moja być wyniki jak nie ma możliwości ich spełnić z braku ludzi do pracy. Zarobili tyle na naszej ciężkiej pracy i cięciu kosztów. Nie polecam pracy w tej sieci sklepów. Były pracownik !
obserwator
7 lat temu
A w sklepie brak rąk do pracy, na kasie jedna osoba, już dawno nie widziałem więcej osób, na mięsnym też tylko jedna osoba, kolejki są, a ciągle wymówka jedna, że jest tylko jedna osoba. Na dodatek pracują po 12 godz, widać to jak robię zakupy z rana i czasem pod koniec dnia i dalej ta jedna osoba tam jest, jakaś masakra.
Andrzej
7 lat temu
Szkoda, że w wypłatach pracowników tego nie widać...