Ponad 4 tysiące pracowników fabryki damskich torebek w prowincji Guangdong na południu Chin przystąpiło na początku tygodnia do strajku, domagając się lepszych warunków pracy i podwyżki wynagrodzeń - podał hongkoński dziennik _ South China Morning Post _.
Pracownicy zakładów Simone w Meishan produkują torebki dla znanych marek, takich jak DKNY, Burberry, Kate Spade czy Coach. Jest to firma z kapitałem południowokoreańskim.
Robotnicy protestowali przeciwko _ bardzo ciężkim warunkom pracy _. Skarżyli się, że muszą pracować 12 godzin dziennie, przy czym przerwa na pójście do toalety przysługuje im tylko co 4 godziny. A wodę wolno im pić tylko podczas przerwy - informuje dziennik.
Według prasy robotnicy zarabiają 1 100 juanów (118 euro) miesięcznie za 8 godzin pracy dziennie. Na zdjęciu zamieszczonym w gazecie widać, że na zewnątrz zakładów rozmieszczono znaczne siły policji.
Robotnicy twierdzą, że funkcjonariusze sił bezpieczeństwa pobili co najmniej jedną kobietę i jednego mężczyznę - pisze gazeta z Hongkongu. Jeden z pracowników powiedział agencji AFP, że dziś wznowiono produkcję.
Czytaj w Money.pl | |
---|---|
[ ( http://static1.money.pl/i/h/159/t128927.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/strajk;w;chinskiej;fabryce;zegarkow,65,0,853313.html) | Strajk w chińskiej fabryce zegarków Kilkuset robotników fabryki zegarków przez ponad pięć dni strajkowało przeciwko zbyt długiemu czasowi pracy. |
[ ( http://static1.money.pl/i/h/187/t87483.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/zatrucia;olowiem;w;chinach;74;aresztowanych,61,0,841789.html) | Zatrucia ołowiem w Chinach. 74 aresztowanych W prowincji Zhejiang na wschodzie Chin aresztowano 74 osoby i wstrzymano produkcję w kilku zakładach z powodu nowego skandalu związanego z zatruciami ołowiem. |