Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Bartosz Wawryszuk
|

Te przywileje kosztują nas miliardy. Zobacz, komu mogą zabrać najwięcej

0
Podziel się:

Znikną wcześniejsze emerytury, urlopy na poratowanie zdrowia, dodatki za pracę na wsi?

Te przywileje kosztują nas miliardy. Zobacz, komu mogą zabrać najwięcej
(PAP/Radek Pietruszka)

Przywileje różnych grup zawodowych w Polsce stanowią niemałe obciążenie dla budżetu państwa. Podatnicy składają się m.in. na to by parlamentarzyści, mundurowi, sędziowie i różnego rodzaju urzędnicy cieszyli się możliwością darmowego podróżowania po kraju, wcześniejszego przechodzenia na emeryturę lub korzystania z rozmaitych zasiłków.

Już wiadomo, że premier Donald Tusk szykując kraj na kryzysowe czasy zamrozi podwyżki dla sędziów i prokuratorów. Takie plany są w ustawach okołobudżetowych, które parlament zapewne przyjmie. Poza tym nie znamy szczegółów, kto i ile straci, ale Money.pl postanowił się przyjrzeć, kto ma najwięcej i komu można zabrać.

Z danych statystycznych za pierwsze półrocze 2011 r. wynika, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto dla pracowników sektora publicznego było wyższe od tego, co dostają zatrudnieni w prywatnych firmach. Przeciętna pensja w sferze publicznej wynosiła bowiem 3938,04 zł brutto, natomiast w sektorze prywatnym była o prawie 800 zł niższa - 3166,26 zł brutto.

GUS wyliczył także, że w pierwszym półroczu 2011 r. wynagrodzenia brutto pracowników administracji publicznej i obrony narodowej oraz obowiązkowych zabezpieczeń społecznych i zdrowotnych wyniosły 16619,8 mln zł, a przeciętna pensja brutto w tej grupie wynosiła 4412,39 zł.

To jednak statystyki, które w pełni nie oddają rzeczywistości, bo rozrzut w wysokości zarobków między urzędnikami i funkcjonariuszami różnych szczebli jest znaczny. Nie ulega jednak wątpliwości, że pracownicy na państwowych posadach, nawet jeśli ich pensje nie są wysokie, mają jeszcze sporo innych bonusów.

Za mundurem - młodzi emeryciDużą grupę zawodową, która korzysta ze sporej liczby przywilejów, są członkowie służb mundurowych - żołnierze, policjanci, strażacy, strażnicy więzienni itd. Oprócz podstawowego wynagrodzenia mają zazwyczaj różnego rodzaju dodatki (np. za długoletnia służbę, za stopień, mundurówkę itp.) oraz mogą znacznie szybciej, niż przedstawiciele innych zawodów, przejść na emeryturę. Co prawda rząd od dłuższego czasu próbuje zmienić ten stan rzeczy i podnieść wiek emerytalny w służbach mundurowych, ale jak dotychczas rozmowy ze związkami zawodowymi nie przyniosły zdecydowanego przełomu.

Dlatego też na wypłaty świadczeń emerytalnych dla osób, które zakończyły służbę w różnych formacjach, budżet państwa przeznacza obecnie ponad 12,7 mld zł rocznie. Ponad połowa z blisko 259 tys. mundurowych emerytów stanowią obecnie osoby w wieku do 60 lat, czyli takie, które mogłyby jeszcze być aktywne zawodowo.

Źródło: Money.pl na podstawie GUS

Krytykowany jest także mechanizm naliczania emerytur mundurowych, które liczone sa jako procent ostatniej pensji. Po 15 latach służby mundurowy dostaje 40 procent ostatniej pensji. Z każdym rokiem przepracowanym ponad tę granicę mundurowe świadczenie emerytalne rośnie (maksymalnie do 75 procent ostatniej pensji).

Z kolei do korzystania z przywileju wcześniejszej emerytury uprawnionych jest rzesza 280 tysięcy ludzi. Większość stanowią żołnierze (100 tys.) i policjanci (97 tys.). Reszta to: strażacy, strażnicy więzienni i graniczni oraz funkcjonariusze ABW, BOR i CBA.

Źródło: Money.pl na podstawie danych poszczególnych służb. *ABW nie podaje liczby zatrudnionych. Pięć tysięcy to ustawowy limit.

Zarobki mundurowych, zwłaszcza tych wyższych rangą, to kwoty zazwyczaj przewyższające przeciętne wynagrodzenie brutto w gospodarce narodowej. Przykładowo ponad 20 proc. wojskowych to kadra oficerska (w tym gronie jest 120 najwyższych ranga generałów) - wynika z raportu Sedlak & Sedlak. Generałowie w zależności od stopnia i grupy uposażenia zarabiają od 10,1 tys. zł brutto miesięcznie do 17,9 tys. Oficerowie w randze od pułkownika do podporucznika maja pensje odpowiednio od 4,5 tys. zł do 9,4 tys. zł brutto miesięcznie.

Z kolei w drugiej najliczniejszej formacji mundurowej - w policji - na stanowiskach kierowniczych i wykonawczych wyższego szczebla pracuje 14 proc. kadry - podaje Sedlak & Sedlak . Najniższe pobory maja kierownicy referatów - średnio 3,8 tys. zł netto. Komendanci wojewódzcy maja apanaże rzędu 8,1 tys. zł netto, a komendant główny - 14,2 tys. zł netto.Hojna TemidaGrupą zawodową, która funkcjonuje poza powszechnym systemem emerytalnym, są sędziowie i prokuratorzy. Zarówno jedni jak i drudzy nie płacą składek na ubezpieczenie społeczne od swoich wynagrodzeń. Z najnowszych danych Ministerstwa Sprawiedliwości oraz Prokuratury Generalnej wynika, że obecnie jest w Polsce 9957 sędziów pracujących w sądownictwie powszechnym oraz 6209 prokuratorów (w tym 483 asesorów).

Na wynagrodzenia dla prokuratorów państwo przeznaczyło w tym roku 1,148 mld zł. Z kolei na pensje dla wszystkich sędziów zarezerwowano w budżecie 1,289 mld zł. Zarobki i obu grup są ustalane według przepisów ustawy o ustroju sądów powszechnych oraz ustawy o prokuraturze. Podstawą wynagrodzenia w danym roku jest przeciętne wynagrodzenie z drugiego kwartału poprzedniego roku (publikowane w _ Monitorze Polskim _przez GUS).

Kwota bazowa na 2011 rok wynosi zatem 3197,85 zł. To, ile zarabia dany sędzia i prokurator, zależy od kategorii stawki jaką otrzymuje, a to jest związane z tym czy pracuje w sądzie lub prokuraturze rejonowej, okręgowej albo apelacyjnej (kwota bazowa razy określony mnożnik). Do podstawy dochodzą jeszcze dodatki np. funkcyjny (np. dla prezesa sądu, wizytatora), za długoletnią pracę.

Minimalna pensja brutto w poszczególnych typach sądów i prokuratury (bez dodatków)
źródło: Ministerstwo Sprawiedliwości, Prokuratura Generalna
sędzia/prokurator
sąd/prokuratura rejonowa 6 555,59 zł
sąd/prokuratura okręgowa 7 546,93 zł
sąd/prokuratura apelacyjna 8 794,09 zł

Zatem prokurator pobierający najniższe wynagrodzenie w prokuraturze rejonowej (stawka pierwsza) dostaje na rękę 5359,59 zł. Najwyższe apanaże dostają prokuratorzy z Prokuratury Generalnej, w której podstawowa stawka wynosi 13,2 tys. zł (netto 10,7 tys. zł).

Czytaj w Money.pl

W związku z tym, że sędziowie i prokuratorzy nie płacą składek na ZUS, nie stają się emerytami lecz przechodzą w stan spoczynku. Jeśli nastąpi to ze względu na wiek lub stan zdrowia lub utratę sił - wówczas przysługuje im uposażenie równe 75 proc. wynagrodzenia zasadniczego i dodatku za wysługę lat pobieranych na zajmowanym ostatnio stanowisku. Przechodząc w stan spoczynku sędzia dostaje ponadto jednorazową odprawę w wysokości 6-miesięcznego wynagrodzenia.

Z raportu _ Efficiency and quality of justice _ przygotowanego przez CEPEJ (The European Commission for the Efficiency of Justice) wynika, że na tle innych krajów europejskich zarobki polskich sędziów nie są wysokie. Pod tym względem lokujemy się zdecydowanie w dolnej części tabeli.

Zarobki brutto początkującego sędziego (dane za 2008 r.)
źródło: CEPEJ _ Efficiency and quality of justice, _2010
kraj roczne zarobki (w tys. euro)
1. Irlandia 147,9
2. Szkocja 128,2
3. Szwajcaria 107,9
4. Anglia i Walia 105,5
5. Irlandia Północna 105,5
6. San Marino 84,7
7. Norwegia 83,2
8. Dania 78,3
9. Luksemburg 76,6
10. Andora 72,4
20. Włochy 45,1
22. Francja 36,3
30. Czechy 22,3
32. Węgry 19,1
39. Polska 15,1

Porównując jednak sędziowskie wynagrodzenia w poszczególnych krajach ze średnimi pensjami, Polacy wypadają lepiej nawet od niektórych krajów Europy Zachodniej. Najsłabiej w takim ujęciu wyglądają sędziowie francuscy i austriaccy. W przypadku początkującego sędziego wynagrodzenie odpowiada 1,1 średniej krajowej.

Zarobki sędziów w stosunku do średniej krajowej (dane za 2008 r.)
żródło: CEPEJ _ Efficiency and quality of justice _, 2010
kraj wartość wynagrodzenia sędziego do średniej krajowej
1. Szkocja 5,1
2. Irlandia Północna 4,6
3. Irlandia 4,5
4. Serbia 4,3
5. San Marino 4,1
6. Anglia i Walia 4
7. Bośnia i Hercegowina 3,5
8. Estonia 3,5
9. Macedonia 3,3
10. Andora 3,1
32. Polska 1,8
35. Hiszpania 1,7
41. Holandia 1,4
42. Austria 1,1
43. Francja 1,1

Z drugiej strony w krajach Europy Środkowej proporcja ta jest przeważnie wyższa niż w Polsce (np. Słowacja - 2,9; Czechy - 2,1; Węgry - 2). Trzeba jednak odnotować, że gdyby zestawiać aktualne wartości, nasz kraj wypadł by prawdopodobnie jeszcze lepiej, ponieważ od 2009 r. kiedy wprowadzono przy wynagrodzeniach sędziów powiązanie kwoty bazowej ze wysokością średniej krajowej z II kwartału roku poprzedniego - współczynnik ten wynosi teraz 2,05.

Silna karta nauczyciela - im nie zabiorąJeszcze jedną silną grupą zawodową cieszącą się znacznymi przywilejami są nauczyciele. Mimo mizerii finansów publicznych dzięki związkom zawodowym 665-tysięczna rzesza pedagogów zdołała zapewnić sobie w tym roku wzrost pensji o 7 proc. (1 września weszły w życie nowe minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego w tym zawodzie). Co więcej w projekcie budżetu na 2012 r. przewidziana jest podwyżka wynagrodzeń nauczycieli o 3,8 proc. począwszy od 1 września.

źródło: Sedlak & Sedlak _ Wynagrodzenia nauczycieli w Polsce i na świecie _

To jednak nie wszystko, bo główne przywileje zawodowe wynikają z zapisów w Karcie Nauczyciela, dokumencie, który reguluje prawa i obowiązki nauczycieli i jest nadrzędny w stosunku do Kodeksu pracy. Zgodnie z nią, oprócz wynagrodzenia zasadniczego nauczycielom przysługują dodatki za: wysługę lat, motywacyjne, funkcyjne, za szkodliwe warunki pracy, mieszkaniowe oraz za pracę na wsi i w miastach poniżej 5 tys. mieszkańców. Po otrzymaniu stopnia nauczyciela kontraktowego belfer może starać się też o przyznanie zasiłku na zagospodarowanie. Może liczyć też na 13 pensję.

Czytaj w Money.pl

Przedmiotem zazdrości pracowników innych branż jest jednak głownie to, ile nauczyciele pracują. Wystarczy wspomnieć urlop wypoczynkowy w czasie ferii i wakacji (w tym nieprzerwany czterotygodniowy urlop), urlop uzupełniający (do 8 tygodni) jeśli nauczyciel nie skorzystał ze zwykłego w czasie wakacji np. z powodu choroby i wreszcie roczny urlop na poratowanie zdrowia po przepracowaniu (w pełnym wymiarze) co najmniej 7 lat w szkole.

Do tego dochodzi 18 godzin lekcji i dwie godziny zajęć wyrównawczych - czyli minimum, które nauczyciel musi spędzić prowadząc zajęcia w szkole. Reszta - z 40-godzinnego tygodnia pracy nauczyciela - to czas, który ma do dyspozycji na zajęcia opiekuńcze, wychowawcze, przygotowywanie się do zajęć lub samodoskonalenie. Natomiast każda ponadwymiarowa godzina zajęć dydaktycznych powyżej obowiązkowego wymiaru jest dodatkowo płatna.

Patrząc na liczbę przywilejów nic dziwnego, że szkolni związkowcy bronią zaciekle Karty Nauczyciela przed wszelkimi próbami ich ograniczenia. Na początku roku pojawiły się propozycje sformułowane przez zespół opiniodawczo-doradczy do spraw statusu zawodowego nauczycieli powołany przez ministra edukacji.

Zasiadający w nim samorządowcy i przedstawiciele województw optowali m.in. za skróceniem urlopu dla nauczycieli z 78 do 52 dni roboczych, uzależnieniem podwyżek i awansów od faktycznego wzrostu jakości nauczania oraz wprowadzenia dla nauczycieli 20-22 godzin przy tablicy. Karta Nauczyciela miałaby też obejmować wyłącznie osoby bezpośrednio zaangażowane w uczenie.

Wśród propozycji było też skrócenie urlopów na podreperowanie zdrowia i uzależnienie ich od przyznania przez lekarzy orzeczników ZUS oraz likwidacja niektórych dodatków. Pomysły te spotkały się oczywiście z krytyką ze strony środowisk nauczycielskich i ZNP.

Burzę wywołał też opublikowany niedawno raport Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) dotyczący edukacji. Wynika z niego, że polscy nauczyciele spędzają średnio mniej czasu na uczeniu niż ich koledzy z innych krajów.

Liczba godzin spędzanych przez nauczycieli z wybranych krajów na uczeniu (rocznie)
źródło: OECD Education at a Glance 2011
kraj liczba godzin
Austria 779
Czechy 832
Dania 648
Estonia 630
Francja 918
Hiszpania 880
Niemcy 805
Polska 489
Słowacja 832
Węgry 597
Włochy 757
OECD średnia 779

Raport OECD wywołał oburzenie wśród nauczycieli, ale dał też pozytywny rezultat. Jego skutkiem będzie ogólnopolskie badanie czasu i warunków pracy nauczycieli, które ma przeprowadzić Instytut Badań Edukacyjnych podległy resortowi edukacji. Badanie ma skończyć się w październiku przyszłego roku, a obejmie ponad 1300 szkół różnych stopni i 8 tys. nauczycieli w całej Polsce.

Wybrańcy ludu i fortuny - nie dadzą sobie zabraćJedną z najbardziej eksponowanych grupą hojnie obdarzonych przywilejami są parlamentarzyści. Każdy z nich, bez względu na to, czy zasiada w Sejmie czy w Senacie, może liczyć na uposażenie równe wynagrodzeniu podsekretarza stanu (bez dodatku z tytułu wysługi lat), które obecnie wynosi 9892,30 zł miesięcznie. Uposażenie nie przysługuje tym parlamentarzystom, którzy w czasie pełnienia mandatu nie korzystają z urlopu bezpłatnego w pracy albo prowadząc działalność gospodarczą samodzielnie lub wspólnie z innymi osobami a także tym, którzy nie zawiesili prawa do emerytury lub renty.

Czytaj raport Money.pl

Blisko 10 tys. zł to jednak tylko podstawa, do której mogą być doliczone dodatki z tytułu pełnienia różnych funkcji w parlamencie - np. 20 proc. za bycie przewodniczącym komisji w Senacie. Wybraniec ludu dostaje także dietę parlamentarną na pokrycie wydatków związanych z wykonywaniem mandatu na terenie kraju, która jest zwolniona z podatku dochodowego i nie może być zajęta w drodze egzekucji. Z tego źródła do poselskiej kieszeni wpada 2473 zł.

Osobną pulę pieniędzy wypłacanych parlamentarzyście stanowi ryczałt na biuro - 11650 zł miesięcznie. Z tej puli oprócz finansowania utrzymania biura i zatrudnionych w nim pracowników, pokrywane mogą być także koszty za m.in. jak: przejazdy samochodami w związku z wykonywaniem mandatu, podróże służbowe pracowników podróżujących na polecenie posła, zakup materiałów biurowych, prasy i wydawnictw.

Senatorowie mogą też raz w roku dostać fundusze na pokrycie kosztów opinii i ekspertyz (1,5 tys. zł), oraz raz w ciągu kadencji senatorowie - na remont biura senatorskiego i jego wyposażenie w meble oraz inne przedmioty (10 tys. zł dla senatorów nowowybranych i 6,5 tys. zł dla zasiadających w parlamencie kolejna kadencję).

Przyjmując zatem, że parlamentarzysta korzysta w pełni z uposażenia oraz diety i ryczałtu na biuro - miesięcznie dostaje 24 tys. zł. Można więc przyjąć, że w ciągu roku utrzymanie 460 posłów i 100 senatorów kosztuje budżet ponad 161 mln zł.

Pomoc finansowa na jaką mogą liczyć posłowie
pożyczka na remont mieszkania (na 12 lub 24 miesiące, oprocentowanie 3-4 proc.) do 20 tys. zł
pożyczka na zakup domu lub mieszkania (na 12 lub 24 miesiące, oprocentowanie 3-4 proc.) do 25 tys. zł
zapomoga losowa dla posłów i byłych posłów i członków ich rodzin 2,2 tys. zł
zapomoga bytowa dla byłych posłów w trudnej sytuacji z powodu utraty źródeł dochodu 5 tys. zł
ryczałt na Dom Poselski lub kwaterę prywatną do 2,2 tys. zł

Kwota ta może być jednak jeszcze wyższa, bo to tylko podstawowe apanaże parlamentarzystów. Poseł i senator mają także zagwarantowane bezpłatne przejazdy pojazdami transportu publicznego na terenie kraju oraz przeloty LOT-em. Ci, którzy nie są zameldowani na pobyt stały w Warszawie mogą liczyć na lokum w Domu Poselskim, a jeśli tam zabraknie miejsc - na ryczałt na zakwaterowanie prywatne.

ZOBACZ TAKŻE

Poseł i senator może też skorzystać z pożyczki na zakup albo remont mieszkania oraz z zapomóg losowych. W kadencji, która skończyła się w październiku Kancelaria Sejmu udzieliła pożyczek 381 posłom na łączną kwotę 8,1 mln zł. Z możliwości takiej skorzystało też 44 senatorów, którzy pożyczyli 1,8 mln zł. Posłowie już spłacili długi, natomiast czterech senatorów ma jeszcze do spłacenia 26,7 tys. zł. W gronie tym jest jeden, który nie zdobył mandatu w wyborach, a do spłaty zostało mu 10,6 tys. zł.

To jednak nie musi być zmartwieniem, ponieważ byli parlamentarzyści dostają blisko 30 tys. zł odprawy. Po październikowych wyborach kwotę taką dostanie 194 parlamentarzystów, którzy składają mandaty, co będzie kosztować budżet państwa 5,7 mln zł. Oprócz tego mogą liczyć na bezzwrotne zapomogi (do 5 tys. zł) udzielane posłom i senatorom byłych kadencji, którzy znajdują się w trudnej sytuacji materialnej i nie mogą zaspokoić podstawowych potrzeb życiowych. Z danych przedstawionych przez kancelarie obu izb wynika, że w poprzedniej kadencji z zapomóg skorzystało siedmiu posłów (dostali 15,7 tys. zł) i jeden senator (otrzymał 1,5 tys. zł wsparcia).

Czytaj w Money.pl
[ ( http://static1.money.pl/i/h/252/t130044.jpg ) ] (http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/mundurowi;emeryci;przed;50;kosztuja;12;7;mld;zlotych,41,0,877609.html) Trzydziestoletni emeryci. Zobacz, ile im płacisz Mogą przechodzić na emeryturę już przed czterdziestką i dostają tysiąc złotych więcej niż cywile.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/106/t128618.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/nowy;sejm;zacznie;od;zabrania;nam;3;mld;zl;a;to;poczatek,27,0,959771.html) Nowy Sejm zacznie od zabrania nam 3 mld zł. A to początek Wkrótce posłowie zajmą się podnoszeniem akcyzy na paliwo, likwidowaniem...
[ ( http://static1.money.pl/i/h/216/t160984.jpg ) ] (http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/nie;weszli;do;sejmu;i;senatu;na;oslode;dostana;5;7;mln;zlotych,162,0,934818.html) Nie weszli do Sejmu i Senatu. Dostaną 5,7 mln 194 parlamentarzystów przegranych w wyborach z odprawami. Prawie po 30 tys. złotych.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)