Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Tydzień zwyżek, ale bez paniki

0
Podziel się:

Ceny ropy naftowej utrzymują się na poziomach rekordowych, jednak wciąż poniżej jednej z "magicznych", psychologicznych barier, czyli 150 USD.

Tydzień zwyżek, ale bez paniki
(Money.pl/Anna Kraszkiewicz)

Ceny ropy naftowej utrzymują się na poziomach rekordowych, jednak wciąż poniżej jednej z "magicznych", psychologicznych barier, czyli 150 USD.

Na polskim rynku hurtowym ostatnie dni minęły względnie spokojnie, ceny są na poziomach wysokich, ale wcale nie najwyższych w tym roku. Na rynku detalicznym zapowiada się kontynuacja stabilizacji z ostatnich dni.

W poniedziałek cena baryłki ropy naftowej Brent na giełdzie londyńskiej rozpoczęła notowania ceną 141,29 USD, zaś w piątkowe przedpołudnie handlowano około 146 USD. Dokładność nakazuje podać, że oczywiście w tym tygodniu widzieliśmy śrubowanie, krok po kroku, rekordu cenowego.

Benzyna w hurcie na rynku zachodnioeuropejskim w tym tygodniu umocniła się o 2 proc., zaś olej napędowy - o blisko 5 proc. Stabilny (i mocny) był w mijającym tygodniu kurs złotego wobec dolara, cały czas oscylując w rejonie 2,10-2,12.

Dokąd zmierzamy?

Cena ropy naftowej zbliża się do pierwszej z psychologicznych barier, jakie w ostatnich miesiącach nakreślono w różnych prognozach, czyli 150 USD za baryłkę. W końcówce tygodnia zwyżka cen ropy nie miała (znów...) żadnego istotnego uzasadnienia, które nie zostałoby już wcześniej użyte na wiele sposobów. Spirala zwyżek trwa, od początku roku ropa naftowa podrożała o blisko 50 proc. Nie da się określić jakiejś ceny granicznej, do której idzie ropa, o tym zadecyduje rynek. Jednak trzeba być świadomym, że reakcje na drożejącą ropę i paliwa na świecie stają się coraz bardziej gwałtowne i wiążą się już z myśleniem o konkretnych działaniach zaradczych, a nie tylko z "biadoleniem". Pojawiają się również coraz częstsze wypowiedzi ekspertów z kręgów finansowych, którzy wskazują na swoiste przeinwestowanie na tym rynku i konieczność korekty w nadchodzących miesiącach. To, jak w najbliższych dniach giełdy naftowe będą zachowywać się wobec ropy w rejonie 150 USD, wiele nam powie.

Polskie podwórko dość spokojne

Od zeszłego piątku w polskich rafineriach ceny wzrosły. Za tysiąc litrów benzyny średnio zapłacić trzeba dzisiaj 3633,5 zł, czyli o 29,5 zł więcej niż przed tygodniem. Olej napędowy kosztuje średnio 3622,5 zł, a to oznacza, że podrożał o 58,5 zł. Pamiętajmy jednak, że kilka tygodni temu, w połowie czerwca, ceny hurtowe były wyższe niż teraz.

Na stacjach tankowania w tym tygodniu, wg notowań e-petrol.pl, zmian praktycznie nie było. Litr benzyny "95" kosztuje średnio 4,69 zł, czyli tyle samo co w zeszłym tygodniu. Niezmienione pozostały również średnie ogólnopolskie ceny oleju napędowego (4,73 zł) i autogazu (2,15 zł). Dwa grosze podwyżki odnotowaliśmy tylko w przypadku benzyny "98".

Z czym w nowy tydzień?

Prognozy e-petrol.pl wskazują, że do wtorku w polskich rafineriach stosunko niewielkie zmiany dotkną benzyn (podwyżka o średnio kilka-kilkanaście złotych na tysiąc litrów), natomiast wyraźniejsze podwyżki dotyczyć będą olejów napędowych, nawet rzędu 30-40 złotych. Kierowcy podjeżdżający na stacje tankowania w przyszłym tygodniu zapewne zobaczą ceny praktycznie identyczne z obecnymi, średnie wartości obu paliw tradycyjnych - benzyny i oleju - będą najpewniej nadal zbliżone do 4,70 zł. Średnia cena autogazu znajdzie się najpewniej w przedziale 2,15-2,18 zł/l.

Komentarz do sytuacji na rynku ropy i paliw w okresie 30 czerwca - 4 lipca 2008.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
e-petrol.pl
KOMENTARZE
(0)