Co najmniej 4,5 miliarda euro dla Polski na europejskie połączenia kolejowe, drogowe i rozbudowę portów. Komisja Europejska zaakceptowała 9 kluczowych korytarzy a oficjalnie ogłosi je w Tallinie po południu. Nieoficjalnie mówi się, że przez nasz kraj będą przebiegały dwa z nich. Jest jednak warunek - Warszawa musi w najbliższych trzech latach przysłać do Brukseli dobre projekty.
Komisja wybrała 9 korytarzy, które według niej są kluczowe dla rozwoju europejskiego transportu i przeznaczyła na ten cel 26 miliardów euro. Do tej pory kraje członkowskie skupiały się na projektach narodowych, a nie transgranicznych, czyli takich, które łączyły ich z sąsiadami. Unijne dofinansowanie ma to zmienić - tłumaczy komisarz do spraw transportu Siim Kallas.
- _ Chcieliśmy uniknąć sytuacji, w której europejska sieć transportowa będzie niespójna i podzielona na kawałki. Teraz wszystko w rękach unijnych krajów, także Polski. Prosimy, odróbcie zadanie domowe i przygotujcie dobre projekty _ - powiedział Kallas.
Dla Polski zarezerwowanych jest 4,5 miliarda euro, ale może ona dostać więcej, jeżeli tylko się postara. Chodzi o dofinansowanie projektów z unijnego budżetu nawet do 85 proc. w ramach dwóch korytarz: Bałtyk-Adriatyk oraz Morze Północne-Bałtyk. Wśród nich jest budowa nowych połączeń i modernizacja już istniejących. Pierwszy przetarg na projekty ma być ogłoszony wiosną.
Wśród polskich projektów wskazanych przez Brukselę, które mogą liczyć na dofinansowanie, są między innymi połączenia kolejowe z Warszawy do Berlina i do Tallina, także graniczne odcinki drogi Via Baltica. Fundusze mogą być również przeznaczone na połączenia kolejowe z Gdyni i z Warszawy do Katowic, z Wrocławia do Poznania, Szczecina i Świnoujścia, z Katowic do Wiednia, czy na połączenie drogowe między Bielsko-Białą a Żyliną.
Czytaj więcej w Money.pl