W Brukseli będą radzić nad przyszłością europejskich zakładów Opla, należących do amerykańskiego koncernu General Motors. Wezmą w nim udział unijni ministrowie gospodarki oraz przedstawiciele upadającego giganta.
To już trzecia tego typu narada w ostatnich miesiącach. Wcześniej Angela Merkel wyraziła oczekiwanie, że GM przedstawi rzetelną koncepcję sanacji Opla. Jak jednocześnie zaznaczyła, niemiecki rząd federalny i władze krajów związkowych są tu w zasadzie gotowe do pomocy.
ZOBACZ TAKŻE: Protesty w niemieckich zakładach Opla
Zdaniem Merkel, kierownictwo General Motors przez miesiące nie było w stanie sprostać swej roli koncernu macierzystego Opla, którego pracownicy doznali głębokiego rozczarowania. Pani kanclerz ponownie wyraziła ubolewanie z powodu anulowania sprzedaży większości udziałów Opla konsorcjum kanadyjsko-austriackiego producenta części samochodowych Magna i rosyjskiego banku państwowego Sbierbank.
Ostatnie zdanie i tak należy do Amerykanów
Amerykański koncern samochodowy General Motors (GM) przedstawi w połowie grudnia plan restrukturyzacji należącej do niego firmy Opel.
_ - Chodzi o redukcję europejskiego potencjału produkcyjnego o około 20 procent - _oświadczył Nick Reilly, tymczasowo kierujący GM Europe. W ramach restrukturyzacji GM może zwolnić w Europie do 10 tys. ludzi.
Na początku listopada General Motors zrezygnował z uzgodnionej już wstępnie sprzedaży 55 proc. udziałów Opla konsorcjum kanadyjskiego producenta części samochodowych Magna i rosyjskiego banku państwowego Sbierbank. Władze w Berlinie oczekują, że koncern przejmie teraz główną rolę w ratowaniu swej niemieckiej spółki-córki.