Wśród ministrów Lecha Kaczyńskiego nie ma krezusów, są oni wręcz ubożsi od członków rządu - pisze "Rzeczpospolita".
Z danych przekazanych "Rzeczpospolitej przez Kancelarię Prezydenta wynika, że najważniejszy i najbardziej wpływowy człowiek w otoczeniu Lecha Kaczyńskiego wcale nie jest najzamożniejszy.
Szef Kancelarii Andrzej Urbański ma na koncie 20 tysięcy złotych, mieszka w 170-metrowym domu w Warszawie i dwa samochody: 16-letnią toyotę i sześcioletniego minivana.
Szefowa gabinetu prezydenta Elżbieta Jakubiak jeździ peugeotem 307 kupionym na kredyt, spłaca też 200-tysięczny kredyt na budowę domu. Rzecznik prezydenta Maciej Łopiński ma ponad 200-metrowy dom wart pięćset tysięcy, w zeszłym roku jego dochody z działalności gospodarczej i wykładów na gdańskich uczelniach wyniosły pół miliona złotych.
Najbiedniejszy jest prezydencki prawnik Robert Draba. Ma 25-metrowe mieszkanie. Spłaca kredyt za volvo V70.
Minister do spraw mędzynarodowych Andrzej Krwaczyk mieszka w lokalu kwaterunkowym. Obecnie buduje dom; jeździ 7-letnią skodą.