Paksas powiedział dziennikarzom, że jeśli zostanie prezydentem, to będzie kontynuował dotychczasową politykę zagraniczną. Do najważniejszych zadań zaliczył wprowadzenie Litwy do Unii Europejskiej i NATO oraz utrzymywanie dobrych stosunków z sąsiadami.
Zwycięstwo Paksasa byłoby wielkim zaskoczeniem dla polityków i komentatorów. W pierwszej turze uzyskał on 16 procent mniej głosów niż Adamkus. Paksas ma opinię demagogicznego populisty. Zapowiadał pracę dla wszystkich, dyktaturę dla mafii i rządy silnej ręki. Wiece wyborcze organizował przy blasku płonących pochodni. Do sprzeciwu wobec niego wzywali liderzy centrolewicy i większości partii opozycyjnej centroprawicy. Wspierali oni Adamkusa - najczęściej z obawy przed Paksasem.
Kto zasiądzie w pałacu prezydenckim na pięcioletnią kadencję, okaże się wczesnym rankiem, kiedy to poznamy wstępne obliczenia Państwowej Komisji Wyborczej.