Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Konflikt na Ukrainie. Krwawe walki na wschodzie kraju

0
Podziel się:

50, 100, a nawet 200 osób mogło zginąć w wyniku rządowej operacji antyterrorystycznej. Urwał się kontakt z zewnętrznymi obserwatorami.

Konflikt na Ukrainie. Krwawe walki na wschodzie kraju
(PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV)

Ukraińskie siły antyterrorystyczne prowadzą zmasowaną akcję likwidacji prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy. Aleksy Dmytraszkowski, oficer prasowy ukraińskiej armii, mówi o 200 zabitych terrorystach, Andrej Gabrow, doradca w ukraińskiej Radzie Bezpieczeństwa Narodowego, o stu zabitych, a separatyści twierdzą, że zginęło około 50 osób. Dziś całkowitą kontrolę nad zajętym wcześniej przez separatystów prorosyjskich międzynarodowym lotniskiem w Doniecku na wschodzie kraju - poinformował minister spraw wewnętrznych Ukrainy Arsen Awakow. Jak informują reporterzy, w mieście panuje chaos. OBWE poinformowała, że wczoraj straciła kontakt z jedną z ekip swoich obserwatorów.

[Aktualizacja godzina 15:09]

Doniesienia te potwierdziła także administracja prezydencka w Kijowie, która podała również wiadomość o zniszczeniu obozu szkoleniowego separatystów w obwodzie ługańskim. Obóz został zaatakowany przez lotnictwo.

_ Lotnisko w Doniecku jest pod całkowitą kontrolą władz. Przeciwnik poniósł poważne straty, po naszej stronie strat nie ma. W godzinach porannych operacja była kontynuowana _ - oświadczył minister cytowany w komunikacie MSW.

Awakow dodał, że konkretna liczba ofiar w szeregach separatystów nie jest znana, jednak przypuszcza, że chodzi o _ dziesiątki ludzi _.

We wtorek przed południem cytowany przez media rzecznik operacji antyterrorystycznej Ołeksij Dmytraszkowski ocenił, że zabito około 200 separatystów.

_ Operacja w Doniecku będzie kontynuowana aż do likwidacji wszystkich terrorystów, bądź do ich całkowitej kapitulacji. Na temat strat po ich stronie nie ma na razie konkretnych danych, ale zabito nie mniej, niż 200 osób _ - oświadczył.

Separatyści opanowali donieckie lotnisko w poniedziałek nad ranem. Tego samego dnia ukraińskie władze użyły przeciwko nim artylerii i lotnictwa, wypierając rebeliantów w kierunku centrum miasta.

Według samozwańczego _ ludowego gubernatora _ obwodu donieckiego Pawła Hubariowa po stronie separatystów zginęło 35 osób. Mer Doniecka Ołeksandr Łukjanczenko mówi o 40 ofiarach śmiertelnych.

Dziś władze miejskie poinformowały, że w związku z niebezpieczeństwem zamknięte zostały szkoły. W mieście ograniczono także ruch samochodowy.

Apel Ukrainy do Rosji

MSZ Ukrainy zwróciło się do wspólnoty międzynarodowej o podjęcie działań na rzecz powstrzymania agresji Rosji wobec tego kraju. Kijów prosi, by Moskwa przestała wspierać terrorystów i dostarczać broń na podległe mu terytorium.

_ Konieczne jest podjęcie wspólnych wysiłków, by zmusić Kreml do zaprzestania wysyłania terrorystów i broni na terytorium naszego państwa oraz do odwołania z terytorium Ukrainy rosyjskich dywersantów _ - oświadczyła ukraińska dyplomacja we wtorek.

_ Agresywne działania Rosji i kontrolowanych przez nią kolaborantów z terrorystycznych organizacji Doniecka Republika Ludowa i Ługańska Republika Ludowa to kolejny dowód, że Kreml nie ma zamiaru wypełniać porozumień genewskich nawet po przeprowadzeniu na Ukrainie wyborów prezydenckich, które świat uznał za demokratyczne _ - czytamy.

Wiceminister spraw zagranicznych Danyło Łubkiwski wyraził następnie na konferencji prasowej wątpliwość, czy zapewnienia Rosji, iż z szacunkiem odnosi się do werdyktu obywateli Ukrainy dokonanego podczas niedzielnych wyborów prezydenckich, są prawdziwe.

Płonie Pałac Sportu

W Doniecku podpalony został Pałac Sportu _ Drużba _, który miał być główną areną mistrzostw świata w hokeju na lodzie dywizji 1B w 2015 roku. Kilka dni temu Donieck otrzymał organizację imprezy wygrywając m.in z Krakowem. Na razie nie wiadomo, czy władze miasta podejmą się odnowienia obiektu.

Osoba z szefostwa klubu (prosząca o zachowanie anonimowości) przyznała, że Pałac Sportu został okradziony i podpalony przez separatystów. - To zemsta Donieckiej Republiki Ludowej na prezesie Donbassu Donieck Borysie Kołeśnikowie, który jest sekretarzem prezydium Partii Regionów, za udział jego firm w pokojowych protestach, które kilka dni temu zainicjował oligarcha Rinat Achmetow - zaznacza informator.

Ogień pochłonął obszar około 300 metrów kwadratowych. W gaszenie pożaru zaangażowanych było 10 jednostek straży pożarnej z całego Doniecka.

Co się dzieje z obserwatorami OBWE?

OBWE poinformowała, że straciła kontakt z jedną z ekip swoich obserwatorów w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy. Kontakt utracono w poniedziałek późnym popołudniem. W skład międzynarodowej ekipy wchodziły cztery osoby.

Obserwatorzy brali udział _ w rutynowym patrolu na wschód od Doniecka _, gdy utracono z nimi kontakt - czytamy w komunikacie OBWE.

_ W poniedziałek wieczorem ok. godz. 18 lokalnego czasu (godz. 17 czasu polskiego) specjalna misja obserwacyjna OBWE straciła kontakt z jednym ze swoich zespołów, który miał siedzibę w Doniecku _ - czytamy w komunikacie. Nie sprecyzowano w nim, z jakich krajów pochodzą obserwatorzy.

OBWE zapewniła, że kontynuuje wysiłki w celu nawiązaniu kontaktu z obserwatorami i wykorzystuje swoje kontakty w terenie. _ Rząd Ukrainy oraz władze regionalne zostały poinformowane o sytuacji _ - dodano.

Jak podała agencja Interfax-Ukraina, MSZ Ukrainy i organy ścigania tego kraju podjęły wysiłki, by ustalić miejsce pobytu obserwatorów.

Starcia przy granicy

Jedna osoba zginęła, a jedna została ciężko ranna w rezultacie strzelaniny między funkcjonariuszami Straży Granicznej (SG) Ukrainy a grupą bojowników. Do starcia doszło w nocy z poniedziałku na wtorek na granicy ukraińsko-rosyjskiej w obwodzie ługańskim.

Incydent miał miejsce o godz. 3.30 (2.30 czasu polskiego). Funkcjonariusze SG próbowali zatrzymać kolumnę samochodów ciężarowych, osobowych i mikrobusów, która nielegalnie przekroczyła granicę od strony rosyjskiej. Kilku pojazdom udało się przedrzeć na terytorium Ukrainy.

_ W wyniku działań bojowych Straż Graniczna uszkodziła i przejęła jeden mikrobus i dwa samochody osobowe, a jeden z bojowników został ciężko ranny. Zatrzymane samochody były wypełnione automatami Kałasznikowa, granatnikami i materiałami wybuchowymi _ - czytamy w komunikacie. Według mediów jedna osoba została zabita.

W poniedziałek SG informowała, że przy granicy Ukrainy od strony Rosji znajdują się ciężarówki z uzbrojonymi ludźmi. _ Straż Graniczna otrzymała drogą operacyjną informację, że 20 km od granicy ukraińsko-rosyjskiej na terytorium Federacji Rosyjskiej, w kierunku wsi Dmytrowka w obwodzie donieckim, stwierdzono obecność około 40 kamazów z uzbrojonymi ludźmi, prawdopodobnie narodowości czeczeńskiej _ - mówił wówczas przedstawiciel SG.

Zapewniono wówczas, że SG przy współpracy z innymi organami Ukrainy podejmuje wszelkie możliwe kroki, by nie wpuścić ich na ukraińskie terytorium.

_ Skierowano także drogą dyplomatyczną notę do Federacji Rosyjskiej z prośbą o skomentowanie tej informacji i zareagowanie na nią w celu niedopuszczenia do przeniknięcia na Ukrainę terrorystów. Na razie odpowiedzi strony rosyjskiej brak _ - informował w poniedziałek przedstawiciel SG.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)