Donald Tusk uważa, że byłoby dobrze, gdyby Marek Borowski poparł Hannę Gronkiewicz-Waltz w wyborach prezydenta Warszawy. Najważniejsze jednak, by poparli ją wyborcy kandydata centrolewicy. Zdaniem Tuska, zrobią to w zależności od własnego uznania, a nie od tego, czy będą ich do tego namawiać liderzy lewicy.
Donald Tusk dodał, że po to są bezpośrednie wybory prezydenta Warszawy, by tak wybrany włodarz nie musiał być uzależniony od porozumiewania się radnych.
Lewica i Demokraci mają w poniedziałek w południe ogłosić swoją decyzję w sprawie drugiej tury wyborów prezydenta Warszawy. Marek Borowski mówił dziś, że ich propozycja to koalicja Lewicy i Demokratów z PO w Radzie Warszawy oraz w rządzeniu Warszawą - co obejmuje również stanowisko wiceprezydenta stolicy - ale nie dla niego, tylko dla kogoś z jego współpracowników.
