Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Bartłomiej Dwornik
|

Winczorek: Premier i prezydent potrzebują paktu o nieagresji

0
Podziel się:
Winczorek: Premier i prezydent potrzebują paktu o nieagresji
PO przygotowuje ustawę, która ma rozwiązać spór kompetencyjny na linii prezydent-premier. Według założeń, prezydent będzie musiał poprosić szefa rządu o zgodę na wyjazd na unijny szczyt. O pomyśle polityków Platformy rozmawiamy z konstytucjonalistą, profesorem Piotrem Winczorkiem.

Money.pl: Platforma Obywatelska ma szanse na przeforsowanie proponowanych zmian bez naruszenia Konstytucji?

*prof. Piotr Winczorek: *Są w ogóle niepotrzebne. Po pierwsze, podobne uregulowania już teraz wynikają z Konstytucji. Po drugie, kwestii spornych między dwoma politykami nie powinno regulować się ustawowo, ale w formie dżentelmeńsko-politycznego porozumienia.

Dżentelmeńskie porozumienia premiera z prezydentem jak na razie się jednak nie udają. Może ustawa to jedyne wyjście?

Taka ustawa na pewno nie wzbudzi entuzjazmu w obozie prezydenckim. Co prawda weto może być w tym wypadku odrzucone, ale prezydent może zastosować inny wariant. Przed podpisaniem ustawy może skierować ją do Trybunału Konstytucyjnego. A w Trybunale może leżeć miesiącami. Nawet do końca kadencji.

Pana zdaniem Trybunał Konstytucyjny umyje ręce? Nie będzie chciał rozwiązać patowej sytuacji?

Trybunał ma już tę sprawę na swojej wokandzie. Parę tygodni temu premier skierował do niego kwestię rozstrzygnięcia sporu kompetencyjnego. Jak widać, Trybunał się z tym nie spieszy. Jego sędziowie nie lubią takich spraw. Tutaj nie ma materii prawnej, a kwestie typowo polityczne.

Sędziowie Trybunału widzą co się dzieje. Zdają sobie chyba sprawę, ile zależy od ich decyzji?

Cokolwiek Trybunał zrobi w tej sprawie, będzie oskarżany o stronniczość. Przez jedną bądź drugą stronę. Dlatego, choć prędzej czy później musiałby się zająć rozstrzygnięciem, raczej nie było by to prędzej.

Jest zatem jakakolwiek szansa na prawne uregulowanie konfliktu?

Tak jak mówiłem, potrzebny jest swoisty pakt o nieagresji między politykami. Nie zapisany w ustawie, ale podany do publicznej wiadomości. Obaj panowie powinni jasno powiedzieć: dopóki zajmujemy swoje stanowiska, postępujemy według określonych zasad i tyle. Nie da się tej kwestii uregulować prawnie. Takie porozumienie na pewno nie narusza Konstytucji, a mogłoby wprowadzić do polityki cenną praktykę. Poza tym, wspólnie uzgodnione zasady były by w znacznie mniejszym stopniu okazją do kolejnych sporów, niż jednostronnie narzucona decyzja.

Takie porozumienie jest realne? Co zrobić, jeśli nie uda się go osiągnąć?

Porozumienie jest równie prawdopodobne jak zmuszenie prezydenta do podpisania bez szemrania przygotowywanej ustawy. Jeśli nie ma i nie będzie dobrej woli, pozostaje tylko czekać aż problem rozwiąże czas.

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)