Zaostrza się kryzys wywołany wirusem Ebola na zachodzie Afryki. Prezydent Liberii Ellen Johnson-Sirleaf zapowiedziała wprowadzenie kar dla tych, którzy ukrywają zarażonych ludzi.
Ellen Johnson - Sirleaf stwierdziła w państwowym radiu, że niektórzy pacjenci nie otrzymują pomocy medycznej, są za to przetrzymywani w domach czy kościołach. A przez to umierają obywatele Liberii - dodała. Wcześniej podobne ostrzeżenie wydały władze Sierra Leone.
Według najnowszych statystyk w kilku afrykańskich krajach na chorobę wywołaną wirusem Ebola zmarło 376 osób - najwięcej w Gwinei. Walka z wirusem jest trudna - nie ma ani skutecznych leków ani szczepionki.
Czytaj więcej w Money.pl