Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Rafał Wójcikowski
|

Wójcikowski: Lekarze strajkują, bo rząd ściga ich za łapówki

0
Podziel się:

Konflikt lekarzy z rządem dojrzewa. Stadium niekontrolowanej eskalacji mamy za sobą, obie strony się okopały i strzelają do siebie – niczym na Zachodnim Froncie podczas Pierwszej Wojny Światowej.

Wójcikowski: Lekarze strajkują, bo rząd ściga ich za łapówki

Konflikt lekarzy z rządem dojrzewa. Stadium niekontrolowanej eskalacji mamy za sobą, obie strony się okopały i strzelają do siebie – niczym na Zachodnim Froncie podczas Pierwszej Wojny Światowej. Zwyczajna walka o przetrwanie, szukanie ewentualnych sojuszników oraz mięsa armatniego.

U nas, na prowincji, wieść gminna niesie, iż lekarze strajkują z jednego zasadniczego i poważnego powodu. Rząd zaczął ganiać ich za łapówki, które sobie spokojnie brali przez ostatnie 17 lat transformacji ustrojowej, budowali te wille z basenami, jeździli wypasionymi furami, w oczach pospólstwa uchodząc za kapryśnych panów życia i śmierci.

Teraz szare społeczeństwo nabrało odwagi i ochoty na donoszenie o dawanych gratyfikacjach. Widzi bowiem, że władza nie ignoruje tych doniesień i wsadza co bardziej pazernych panów w białych kitlach do więzień. Siłą rzeczy wielomiliardowy strumień łapówek nieco się zmniejszył, a ryzyko zawodowe wzrosło niepomiernie. Kto wie, czy zawód lekarza nie stał się bardziej stresujący niż profesja górnicza?

Lekarze zaadresowali swoje pretensje do rządu o to, że ten naruszył niepisaną umowę społeczną: Oficjalnie mało zarabiamy, ale wy nie wtrącacie się do naszych „prywatnych rozliczeń” z pacjentami. Skoro umowa jest złamana, to płaczcie i płaćcie za naszą robotę przyzwoicie. Albo sami sobie operujcie, jeśli potraficie.

Rząd oczywiście ani myśli samemu operować. Próbuje lekarzy zastąpić pielęgniarkami, przynajmniej w negocjacjach, albo kadrą wojskową. W odwodzie jest ewentualność powołania krnąbrnych doktorów w kamasze, albo zaciąg w bratniej Ukrainie.

W kolejce po podwyżkę stoją inne zawody. Nauczyciele, którzy chcą zarabiać więcej niż wykładowcy na uniwersytetach, kolejarze, którym stukot kół pociągów szkodzi na zdrowiu do tego stopnia, że chcą wcześniejszych emerytur. Może jeszcze ktoś sobie przypomni, że chciałby jakiś pieniędzy? Z wyłączeniem rolników, bo ci żądają ich na okrągło.

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)