Premier Izraela nakazał wojsku rozpoczęcie ofensywy lądowej w Strefie Gazy. Jak informuje kancelaria premiera Netanjahu, celem jest zniszczenie tuneli dla terrorystów i uszkodzenie infrastruktury Hamasu _ i innych organizacji terrorystycznych _. Palestyński Hamas grozi krwawym odwetem.
Aktualizacja 23:08
Izraelska inwazja lądowa w Strefie Gazy będzie miała _ straszliwe konsekwencje _ - ostrzega Hamas. Rzecznik tego ugrupowania w rozmowie z Reuterem mówi, że to _ głupie działanie _.
_ - Inwazja nie przerazi Hamasu ani palestyńskiego narodu _ - mówi Sami Abu Zuhri. Podobnie wypowiada się inny przedstawiciel tego ugrupowania Fawzi Barhum. - _ Izrael zapłaci wysoką cenę, a Hamas jest gotowy na konfrontację _ - mówił.
_ Izrael broni obywateli _
Kilka godzin temu szef izraelskiego rządu wydał komunikat, w którym tłumaczy przyczyny kolejnych nalotów na Strefę Gazy. Czytamy, że zadaniem Izraela jest ochrona obywateli, wobec czego operacja potrwa dotąd, aż zostaną osiągnięte jej cele. Będą w niej uczestniczyć piechota, wojska inżynieryjne, bataliony czołgów, lotnictwo i marynarka wojenna, będzie też wsparcie wywiadowcze. Tuż przed rozpoczęciem operacji lądowej izraelskie wojsko przeprowadziło serię ataków z ziemi i powietrza.
Operacja lądowa wydaje się zaskoczeniem, tym bardziej że dziś przez kilka godzin obowiązywał rozejm humanitarny, a tuż po jego zawieszeniu ogłoszono całkowite zawieszenie broni. Niebawem nagle je odwołano.
Nagły atak po wygaśnięciu rozejmu
Izraelskie lotnictwo po wygaśnięciu kilkugodzinnego rozejmu z Hamasem, zbombardowało kilka razy Strefę Gazy - poinformowali świadkowie. Według palestyńskich służb ratowniczych w jednym z bombardowań zginęło troje palestyńskich dzieci.
Świadkowie informowali, że po wygaśnięciu rozejmu izraelskie lotnictwo dokonało trzech nalotów. Pierwszy z nich wymierzony był w niezamieszkany region Bejt Lahija na północy Strefy Gazy. Celem kolejnego była wschodnia dzielnica miasta Gaza, a trzecie uderzenie wymierzone było w obóz dla uchodźców w centralnej części palestyńskiego terytorium.
Nieco później rzecznik palestyńskich służb ratowniczych Aszraf al-Kudra powiedział, że w izraelskiej operacji w dzielnicy Sabra, w centrum Gazy, zginęło troje dzieci z tej samej rodziny.
Pięciogodzinne zawieszenie broni między Izraelem a radykalnym Hamasem miało umożliwić udzielenie poszkodowanym pomocy humanitarnej. Obie strony zgodziły się na rozejm w związku z apelami ONZ. Wojsko Izraela poinformowało, że w ciągu tego czasu terytorium kraju zostało ostrzelane ze Strefy Gazy. Pociski rakietowe miały spaść na miasto Aszkelon w czasie, kiedy przestał obowiązywać tymczasowy rozejm.
Tego samego dnia oenzetowska agencja pomocy uchodźcom UNRWA poinformowała, że po raz pierwszy w jednej ze swoich szkół w Strefie Gazy odkryła rakiety.
_ - W tym tygodniu czasie jednej z rutynowych inspekcji w budynkach UNRWA odkryto ok. 20 rakiet ukrytych w pustej szkole w Strefie Gazy _ - przekazano. UNRWA zdecydowanie potępiła _ ugrupowanie lub ugrupowania odpowiedzialne za umieszczenie broni w jednym z obiektów _ agencji.
Jak podkreśliła UNRWA, incydent, _ pierwszy tego rodzaju w Strefie Gazy, naraża na niebezpieczeństwo cywilów i personel agencji _. Ostrzeżono, że zagrożona jest dalsza działalność UNRWA, która ma nieść pomoc palestyńskim uchodźcom i ich chronić. Agencja, deklarując swoją _ neutralność _, usunęła broń ze szkoły.
W ciągu 10 dni izraelskich bombardowań w Strefie Gazy zginęło ponad 230 osób, a 1,7 tys. zostało rannych - wynika z danych lokalnych władz. Według ONZ ponad trzy czwarte ofiar to cywile.
Czytaj więcej w Money.pl