.
Umowy zostały podpisane w poniedziałek w Delhi podczas oficjalnej wizyty premiera Leszka Millera w Indiach.
"Chcielibyśmy bardziej intensywnej współpracy z kontynentem azjatyckim, bo nie można współpracować z Azją nie współpracując z Indiami, które zajmują szczególną pozycję, przyczyniając się do stabilizacji w regionie" - powiedział Miller po podpisaniu umów.
Szef indyjskiego rządu Atal Behari Vajpayee podkreślił, że Polska jest ważnym partnerem Indii we współpracy w dziedzinie obronności.
"Umowa, którą zawarliśmy, jest na to dowodem" - dodał.
Wiceminister obrony Janusz Zemke, który podpisywał ze strony polskiej umowę dotyczącą obronności, podkreślił, że tworzy ona ramy do współdziałania w takich obszarach, jak wymiana informacji wojskowej, współdziałanie w różnych misjach pokojowych. Jak dodał, trzecim obszarem, który obejmuje umowa i który dla Polski jest szczególnie ważny, jest współpraca naukowo-techniczna i udział Polski w modernizacji sprzętu wojskowego.
Zemke nie chciał podawać szczegółów, ale oświadczył, że mamy tu do czynienia "z zupełną rewolucją".
"Nasz udział w modernizacji sprzętu indyjskiego zwiększa się w tym roku i w następnych latach wielokrotnie" - poinformował.
Jak dodał, kontrakt na modernizację indyjskich czołgów i wozów bojowych to przedsięwzięcie na skalę znacznie większą niż kontrakt Polski z Malezją. Kontrakt z Malezją wart jest ok. 300 mln USD. Umowę dotyczącą obronności zawarto na pięć lat z możliwością jej odnowienia.
W poniedziałek Miller spotykał się z czołowymi przedstawicielami rządu Indii. Rozmawiał z prezydentem Abdulem Kalamem oraz z ministrami spraw wewnętrznych, spraw zagranicznych i obrony. Jednym z głównych tematów rozmów była aktywizacja współpracy gospodarczej.
"Omawialiśmy kwestie dwustronne, zwracając szczególną uwagę na rozwój handlu i współpracy gospodarczej" - mówił premier Vajpayee.
Miller podkreślił, że we współpracy gospodarczej obu krajów są olbrzymie rezerwy. Ubolewał, że wzajemne obrony handlowe nie są zbyt duże oraz że Polska ma ujemny bilans w handlu z Indiami. Jak dodał, skłania to do ożywienia kontaktów, tym bardziej że w wielu dziedzinach, np. jeżeli chodzi o biotechnologie i technologie informatyczne, Indie są bardzo zaawansowane.
Według Millera, wejście Polski do UE będzie sprzyjać atrakcyjności naszego kraju dla inwestorów.
"Współpraca z Polską będzie oznaczać współpracę z całą Unią" - dodał.
Premier podkreślił, że polski rząd będzie czynił wszystko, aby warunki do inwestowania w naszym kraju były coraz lepsze. Poinformował, że w Ministerstwie Gospodarki zostanie powołany rzecznik - "swoistego rodzaju przewodnik dla inwestorów".
Natomiast premier Indii poinformował, że podjęto decyzję o utworzeniu wspólnej komisji, która będzie badała możliwości w zakresie współpracy.
Tematyka gospodarcza zdominuje także drugi i ostatni dzień oficjalnej wizyty polskiego premiera w Indiach. Miller, któremu towarzyszy w podróży grupa polskich biznesmenów, udaje się we wtorek do Bangalore - stolicy tzw. indyjskiej Doliny Krzemowej - ośrodka badań naukowych oraz nowoczesnych zakładów elektronicznych.
Premier weźmie udział w polsko-indyjskim forum gospodarczym oraz odwiedzi kilka indyjskich firm. Będzie m.in. w zakładach BEML, które są największym w Indiach i drugim w Azji producentem maszyn do robót ziemnych. Zaplanowano też wizytę w zakładach HAL, które są podstawowym dostawcą sprzętu dla indyjskich wojsk lotniczych.
We wtorek późnym popołudniem miejscowego czasu premier wraz z delegacją wraca do Polski.