Pierwsza strona gazety La Libre Belgique, duże zdjęcie z czarnymi chmurami na niebie, sylwetka Donald Trumpa i podpis - „Nurkowanie w nieznane”. Komentarz redakcyjny zatytułowany jest "Amerykański koszmar". Jego autor napisał, że trudno było przygotować się na to, by "seksista, rasista, człowiek, który szafował podczas kampanii wielkimi obietnicami i sloganami” może zostać amerykańskim prezydentem. „Wejście Donalda Trumpa do Białego Domu pogrąża świat w niepewności i niepokoju" - napisał komentator La Libre Belgique dodają, że to zła wiadomość dla Europy.
W podobnym tonie utrzymany jest komentarz w Le Soir. „Barack Obama przekazuje władzę politykowi, który wywołuje tak wielkie obawy i jest całkowicie nieprzewidywalny. To trzęsienie ziemi, szok i sygnał ostrzegawczy" - czytamy w komentarzu. Ale jest i krytyka większości ekspertów i dziennikarzy, którzy przewidywali zwycięstwo Hillary Clinton i stawiali na nią. "To porażka tych, którzy wiedzieli. Tak naprawdę niczego nie wiedzieli, oderwali się od obywateli" - napisał komentator w Le Soir.
Na kolejnych stronach dziennika przeczytamy też, że te wybory to ostrzeżenie dla Unii, że utrzymanie status quo jest niemożliwe oraz że wygrana Donalda Trumpa doprowadzi do wzrostu populizmu w Europie. "Jutro Le Pen" - brzmi tytuł artykuł, w którym czytamy o zbliżających się nie tylko wyborach prezydenckich we Francji, ale i parlamentarnych wiosną w Holandii i jesiennych w Niemczech.