Komitet Wyborców Ukrainy ocenia, że w niedzielnych wyborach prezydenckich w tym kraju frekwencja może wynieść minimum 70 procent. Szczególnie dużym zainteresowaniem wybory cieszą się w centrum i na zachodzie Ukrainy.
_ Nawet biorąc pod uwagę to, że niewielu ludzi ma zamiar uczestniczyć w wyborach na Donbasie (donieckie zagłębie węglowe na wschodzie kraju) przewidujemy, że ogółem weźmie w nich udział niemniej niż 70 proc. obywateli _ - uważa przewodniczący KWU Ołeksandr Czernenko.
KWU to organizacja pozarządowa, która od lat monitoruje procesy wyborcze na Ukrainie. Czernenko przypomniał oceny socjologów, zgodnie z którymi na Donbasie udział w niedzielnym głosowaniu deklaruje 40-45 proc. mieszkańców tego regionu.
O wiele większa mobilizacja wyborców obserwowana jest na zachodzie i w centrum kraju. _ Nawet tutaj, w Kijowie, gdzie zazwyczaj na głosowania chodzi maksimum połowa uprawnionych, na te wybory wybiera się ponad 70 procent _ - oświadczył.
Czernenko poinformował także, że chęć udziału w wyborach zadeklarowało zaledwie 5 tysięcy mieszkańców okupowanego przez Rosję Krymu, którzy w związku z tą sytuacją mogą głosować na tzw. kontynentalnej Ukrainie. Ogółem na Krymie żyje 1,2 mln uprawnionych do głosowania ukraińskich wyborców.
Czytaj więcej w Money.pl