Jutro mamy poznać wyniki rywalizacji o funkcję przewodniczącego partii. Kandydatów było dwóch: dotychczasowy szef PO, premier Donald Tusk i były minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.
By uniknąć przecieków do mediów, partyjna komisja wyborcza liczy głosy na raty. Pracowaliśmy wczoraj ponad 8 godzin - mówi jej wiceszef, poseł Cezary Tomczyk.
- _ Przeliczyliśmy wszystkie głosy, które przyszły drogą tradycyjną, czyli listową. Jutro nastąpi otwarcie urny internetowej i dekodowanie głosów przy udziale kryptologów. Wtedy poznamy całościowe wyniki _ - dodaje.
Poseł nie chciał powiedzieć, który z kandydatów prowadzi po przeliczeniu głosów nadesłanych pocztą. Nie zdradza też, jaka była w wyborach wewnętrznych frekwencja.
- _ My byśmy chcieli, żeby frekwencja była stuprocentowa, ale dopóki głosowanie, zarówno powszechne, jak i partyjne, jest prawem, nie obowiązkiem, cieszymy się z każdego głosu. Frekwencja powyżej 50 procent będzie sukcesem, ponieważ przekroczymy wówczas pułap tych wyborów, gdy startowali Radosław Sikorski i Bronisław Komorowski _ - dodał poseł.
Nie wiadomo jeszcze, czy wyniki głosowania na przewodniczącego PO będą ogłoszone w obecności kandydatów. Jak wyjaśnia Cezary Tomczyk, szczegóły mają być ustalane późnym popołudniem podczas spotkania komisji wyborczej.
- _ Zazwyczaj kiedy Państwowa Komisja Wyborcza ogłasza wyniki, kandydatów nie ma, jednak nasza komisja jest wyjątkowa, dlatego zobaczymy jeszcze, jaką decyzję podejmiemy _ - mówi poseł.
Jeśli żaden z kandydatów nie zdobędzie ponad 50% głosów, konieczna będzie druga tura wyborów.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Mierzy się z Tuskiem, chociaż nie ma szans Bogdan Borusewicz tłumaczy, dlaczego Gowin stanął do przesądzonego wyścigu. | |
"Tusk zaskoczony twardą konkurencją" Nowy przewodniczący Platformy zostanie wybrany bezwzględną większością głosów w głosowaniu internetowym i korespondencyjnym. Wyniki mają być znane po 20 sierpnia. | |
Wybory szefa Platformy zagrożone? Głosowanie na przewodniczącego partii rządzącej ma luki - twierdzą dziennikarze. Kartę z kodami może zdobyć i oddać głos osoba, która nie jest w partii. |