Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Wzrost PKB spowalnia, winne inwestycje. Ekonomiści zaskoczeni skalą problemu

0
Podziel się:

Ekonomistów zaskoczyła skala spadku inwestycji w pierwszym kwartale tego roku; są jednak optymistami - ich zdaniem w dalszej części roku polska gospodarka powinna sobie radzić lepiej, niż w pierwszych trzech miesiącach.

Wzrost PKB spowalnia, winne inwestycje. Ekonomiści zaskoczeni skalą problemu
(East News)

Ekonomistów zaskoczyła skala spadku inwestycji w pierwszym kwartale tego roku, są jednak optymistami - ich zdaniem w dalszej części roku polska gospodarka powinna sobie radzić lepiej niż w pierwszych trzech miesiącach.

GUS podał we wtorek we wstępnym szacunku, że PKB niewyrównany sezonowo, liczony w cenach stałych roku poprzedniego, wzrósł realnie w I kw. 2016 r. o 3,0 proc. (wobec wzrostu o 4,3 proc. w poprzednim kwartale). Tempo wzrostu popytu krajowego wyniosło 4,1 proc., inwestycje spadły o 1,8 proc., przyspieszył import, ale osłabiła się dynamika eksportu.

Zgodnie z komunikatem GUS produkt krajowy brutto wyrównany sezonowo (w cenach stałych przy roku odniesienia 2010) obniżył się realnie o 0,1 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem i był wyższy niż przed rokiem o 2,6 proc.

Główna ekonomistka Raiffeisen Polbanku Marta Petka-Zagajewska przyznała, że dane GUS potwierdzają oczekiwania, iż głównym źródłem spowolnienia tempa wzrostu gospodarczego była znacząco niższa aktywność inwestycyjna. Jak zaznaczyła, skala wyhamowania inwestycji przekroczyła jednak jej założenia.

- Sądzimy, że w głównej mierze za wyhamowanie inwestycji odpowiadają niższe nakłady na projekty infrastrukturalne finansowane ze środków UE, a także środków publicznych. Odzwierciedleniem powyższego są też najsłabsze od 2,5 roku wyniki budownictwa - zauważyła.

Według ekspertki do tego mogła dojść mniejsza aktywność inwestycyjna przedsiębiorstw, związana z wzrostem ich niepewności odnośnie kształtu otoczenia gospodarczego. Sugerowały to m.in. badania koniunktury prowadzone przez NBP.

Jak zauważyła, drugim najistotniejszym źródłem wspierającym dynamikę PKB okazały się zapasy, których przyrost o 3,3 mld zł wyraźnie kontrastował z odnotowanym rok wcześniej spadkiem o 2,2 mld zł. Jej zdaniem w kolejnym kwartale ta korzystna baza nie będzie już działać (w II kw. 2015 zapasy już wzrastały), więc tak silne wsparcie ze strony tego komponentu jest raczej mało prawdopodobne do utrzymania.

- Zaskoczył nas silny negatywny wkład ze strony eksportu netto. Chociaż miesięczne dane GUS i NBP sugerowały zmniejszenie nadwyżki w saldzie handlu zagranicznego to sięgająca blisko 1 pkt. proc. ujemna kontrybucja eksportu netto przekroczyła nasze założenia - dodała ekonomistka.

Według niej z danych GUS wynika, że dominują negatywne ryzyka dla wciąż optymistycznych prognoz tempa wzrostu gospodarczego w dalszej części roku. - Bazując na korzystnych wskazaniach indeksów koniunktury czy utrzymujących się wzrostach zatrudnienia, wciąż zakładamy jednak, że wstrzymywanie inwestycji w I kwartale w dużym stopniu było chwilowym przestojem, a ich negatywny wpływ na dynamikę PKB będzie malał w kolejnych kwartałach - wskazała.

Petka-Zagajewska oczekuje dalszych wzrostów po stronie konsumpcji prywatnej, które dzięki programowi 500+ znacząco powinny się nasilić w drugiej połowie roku. Niższy wkład ze strony zapasów w najbliższym kwartale powinien neutralizować lepszy wynik po stronie eksportu netto. - W konsekwencji wynik dynamiki PKB za II kwartał będzie naszym zdaniem nieznacznie wyższy od odnotowanego w pierwszym kwartale, a druga połowa roku przynieść powinna przyspieszenie dynamiki PKB w pobliże 4 proc. rdr. - podsumowała.

Także ekonomista z banku Pekao Adam Antoniak uznał, że - mimo wyraźnego spowolnienia tempa wzrostu polskiej gospodarki - można być optymistą co do jej perspektyw w dalszej części roku.

- Wzrost gospodarczy opiera się w znacznej mierze na dynamicznym wzroście spożycia gospodarstw domowych, któremu sprzyja wzrost realnej siły nabywczej konsumentów wynikający z poprawy sytuacji na rynku pracy (wzrost płac i zatrudnienia) oraz spadków cen towarów i usług - uważa Antoniak.

Jak zaznaczył, w ujęciu rocznym konsumpcja prywatna wzrosła o 3,2 proc., co było najwyższym wzrostem od 4,5 roku. Według niego głównym negatywnym zaskoczeniem był spadek inwestycji o 1,8 proc. rdr, co było pierwszym spadkiem tej kategorii w ujęciu rocznym od trzeciego kwartału 2013 r.

W jego ocenie za spadkiem inwestycji stał zarówno sektor publiczny (opóźniające się rozpoczęcie wydatkowania środków z nowej perspektywy finansowej UE na lata 2014-2020) jak i prywatny - firmy odkładały decyzje inwestycyjne w związku z podwyższoną niepewnością co do otoczenia instytucjonalnego i prawnego. - Pomimo rozczarowującego początku roku w gospodarce, pozostajemy optymistami jeżeli chodzi o perspektywy dla wzrostu PKB w 2016 r. Podtrzymujemy prognozę na cały rok na poziomie 3,7 proc. - podkreślił.

Także ekonomiści BZ WBK uważają, że w kolejnych kwartałach wzrost PKB może lekko przyspieszyć. Będzie wspierany lepszymi wynikami eksportu, co może być efektem solidnego wzrostu gospodarczego w Europie i słabego złotego, oraz znacznie wyższą w drugim półroczu dynamiką konsumpcji, co będzie efektem wypłat w ramach programu 500 plus.

- Największy znak zapytania dotyczy inwestycji. Ich spadek w pierwszym kwartale to najwyraźniej głównie zasługa sektora publicznego, gdzie możliwa jest naszym zdaniem poprawa przed końcem roku, jeśli nastąpi poprawa absorpcji środków z nowej perspektywy finansowej UE. Jednak spowolnienie dotknęło też wg naszych szacunków inwestycje sektora prywatnego. W sumie, nadal przewidujemy, że tempo wzrostu gospodarczego w tym roku wyniesie średnio nieco poniżej 3,5 proc. - napisali w komentarzu ekonomiści z BZ WBK.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)