Ograniczenia handlu w niedzielę do południa domaga się NSZZ _ Solidarność _. Pomysł ten ostrożnie popierany jest jedynie przez PiS. Pozostałe ugrupowania są przeciwne.
Byłoby to już kolejne podejście do problemu pracy w niedzielę. Dwa lata temu Liga Polskich Rodzin chciała zakazać w ogóle handlu w niedzielę i święta. Udało się wprowadzić tylko zakaz pracy w ustawowe święta.
Proponowane wtedy rozwiązanie nie spotkało się z dobrym przyjęciem wśród pracodawców.
Teraz związkowcy z _ Solidarności _ przedstawili rozwiązanie kompromisowe, czyli ograniczenie handlu do godziny 12. - później czynne byłyby stacje benzynowe, sklepy prowadzone przez właścicieli oraz sklepy na lotniskach i dworcach.
>Mariusz Błaszczakz PiS stwierdza, że jego partia popiera projekt _ Solidarności _. _ W każdym społeczeństwie które jest rozwinięte jest tak że ludzie potrzebują również wypoczynku. Niedziela jest dniem przeznaczonym na wypoczynek. Ograniczenie handlu o kilka godzin jest projektem idącym w dobrym kierunku _ - uważa rzecznik PiS.
Kategorycznie pomysł ten odrzuca Platforma Obywatelska. Według przewodniczącegoZbigniewa Chlebowskiego, Polski nie stać na takie rozwiązanie. _ W Polsce mamy już bardzo dużo świąt, dni wolnych od pracy z powodu świąt i zwyczajnie naszej gospodarki nie stać na kolejne. Jest to zbyt kosztowne rozwiązanie. Niezależnie czy dotyczyłoby całego czy tylko części dnia _ - stwierdza przewodniczący PO.
Projekt ten nie podoba sięStanisławowi Żelichowskiemuz PSL. Uważa, on że to wolny rynek powinien regulować sprawę handlu w niedzielę. _ Chyba że podejmiemy decyzję, że budujemy socjalizm. Wtedy możemy taką czy inną nakazowo-rozdzielczą metodą zabronić tego handlu. Natomiast w rynku nie mamy tej możliwości _ - stwierdza przewodniczący klubu PSL. _ Możemy nałożyć na wolny rynek kolejny kaganiec, ale w moim przekonaniu to niewiele da _ - dodaje.