Wszystko to dzieje się w czasie, gdy rządowa armia próbuje zwalczyć rebelię sunnitów z Państwa Islamskiego na północy kraju.
Napastnik wjechał wyładowanym materiałami wybuchowymi samochodem w główną bramę siedziby wywiadu. Budynek jest chroniony przez betonowe zapory, ale przy głównym wejściu zazwyczaj tłoczą się ludzie. Przypuszcza się, że atak był dziełem sunnitów, powiązanych z radykałami z Państwa Islamskiego.
W ostatnich tygodniach fanatycy zdobyli kontrolę nad większością terenów na północy Iraku i ogłosili tam powstanie islamskiego kalifatu. Zaniepokojenie ich działalnością wzrosło po tym, jak kilka dni temu ogłosili oni, że zabili amerykańskiego dziennikarza Jamesa Foleya.Mężczyzna został dwa lata temu porwany w Syrii i od tego czasu był przetrzymywany przez islamistów.
Jutro w Arabii Saudyjskiej mają spotkać się ministrowie spraw zagranicznych kilkunastu krajów Bliskiego Wschodu. Politycy mają zastanowić się, w jaki sposób powstrzymać radykałów z Państwa Islamskiego i jak zakończyć wojnę domową w Syrii. To właśnie tam fanatycy urośli w siłę i zdobywali pierwsze miasta.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Ukamienowali mężczyznę za cudzołóstwo Amerykański minister obrony ocenił, że ekstremiści stanowią zagrożenie, które wykracza poza te, znane dotąd Amerykanom. | |
"Polska powinna pomóc Irakowi i regionowi" Prezydencki doradca Roman Kuźniar przekonuje, że Polska powinna być uczestnikiem koalicji przeciwko Państwu Islamskiemu. | |
Kto ostrzelał dżihadystów? USA i Irak milczą O atakach z powietrza na pozycje rebeliantów poinformowali agencję AP Irakijczycy mieszkający w pobliżu Mosulu. Według źródeł irackich zginęło kilkudziesięciu dżihadystów. |