Co najmniej 11 osób zginęło, a 28 zostało rannych nad ranem w eksplozji bomby w Karaczi na południu Pakistanu - poinformowały lokalne władze. Bomba wybuchła niedaleko samochodu przedstawiciela rządu prowincji Sindh, który wyszedł cało z zamachu.
Samochód ministra Javeda Naghori zaparkowany był w pobliżu boiska piłkarskiego, gdzie we wczoraj wieczorem odbywał się mecz lokalnych drużyn. Bomba, która była ukryta w motocyklu, eksplodowała po meczu, kiedy oficjel opuszczał imprezę.
Większość ofiar to młodzi chłopcy, którzy stali przy boisku.
Na razie nikt nie przyznał się do zamachu.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Bombę schowali w rikszy. Zginęło... Zamachowcy zdalnie zdetonowali ok. 100 kg materiałów wybuchowych schowanych w rikszy, gdy przejeżdżał tamtędy policyjny konwój. | |
Bomba wybuchła w autobusie. Są ofiary Dziewięć osób zginęło na obrzeżach Peszawaru na północnym zachodzie Pakistanu w wybuchu bomby podłożonej w autobusie. | |
Zorganizowali zamach bombowy. Przybywa ofiar Agencja Reutera odnotowuje, że w ubiegłym roku w zamachach zginęło w Pakistanie ponad 400 szyitów, a sprawców z reguły nie udaje się zatrzymać. |