W Bagdadzie znaleziono dziś ciała 10 młodych ludzi zabitych strzałami w głowę lub pierś - poinformowało irackie wojsko. Ofiary w wieku 17-25 lat nie żyły od jednego lub dwóch dni.
Ciała znajdowały się w opuszczonej fabryce farmaceutycznej niedaleko szyickiej dzielnicy Miasto Sadra.
Do znalezienia ofiar egzekucji doszło wśród obaw przed wznowieniem wojny domowej w Iraku, w czasie gdy od kilku miesięcy ugrupowania związane z sunnickimi ekstremistami z Al-Kaidy atakują szyitów, przeprowadzając zamachy bombowe.
Egzekucje były na porządku dziennym w Bagdadzie w latach 2006-2007, w czasie największego nasilenia wojny na tle wyznaniowym miedzy sunnitami a szyitami. Zginęło wówczas kilkadziesiąt tysięcy ludzi.
Ciała znalezione dziś w nieczynnej fabryce to pierwszy od lat dowód zbrodni, w której zamordowano w jednym miejscu tak dużą liczbę ludzi.
Zastępca specjalnego przedstawiciela ONZ w Bagdadzie Gyorgy Busztin wyraził wczoraj wieczorem zaniepokojenie ponownymi czystkami na tle wyznaniowym w Iraku, podczas gdy szyicki premier Nuri al-Maliki złożył kondolencje sunnickim rodzinom wyganianym ze swoich miejsc zamieszkania w różnych regionach kraju.
_ Uciekanie się przez nielegalne ugrupowania zbrojne do przemocy i zastraszania społeczności, zmuszanych w ten sposób do opuszczenia swoich domów, jest niedopuszczalne i stanowi wyraźne naruszenie praw człowieka _ - napisał Busztin w oświadczeniu. _ Te niepokojące działania stanowią poważne zagrożenie dla spójności społecznej w Iraku i zagrażają wysiłkom zmierzającym do pojednania narodowego _ - głosi komunikat przedstawiciela ONZ.
Według premiera Malikiego z Nasirii, Basry i Kut, czyli rejonów w większości szyickich, wypędzono ostatnio rodziny sunnickie z plemienia Al-Saadun.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Ataki na szyickie rodziny. 11 osób nie żyje W Iraku nasila się konflikt na tle wyznaniowym, który może doprowadzić do destabilizacji kraju. Spirala przemocy jest pochodną rosnącego niezadowolenia sunnickiej mniejszości. | |
Wybuchy samochodów pułapek w Iraku Do serii wybuchów doszło w sześć dni po serii zamachów bombowych, w których w Bagdadzie i na jego przedmieściach zginęło około 70 ludzi, a 200 zostało rannych. | |
Sojusznik Al-Kaidy przyznał się do zamachów Tylko w zeszłym tygodniu w zamachach i strzelaninach zginęło ponad 100 osób. W lipcu było to ponad tysiąc ofiar śmiertelnych. |