Komisja Europejska odrzuciła we wtorek oskarżenia ministra finansów Pawła Szałamachy w sprawie przesłanek, jakie stały za decyzją o wszczęciu postępowania i nakazie zawieszenia podatku handlowego w Polsce. Komisja podkreśla, że jest bezstronna i kierowała się faktami.
Szef resortu finansów ocenił, że decyzja w sprawie podatku od sprzedaży detalicznej jest sukcesem lobbystów, a KE wsparła międzynarodowe korporacje, które nie płacą podatków w Polsce (czytaj więcej)
.
- Stosowaliśmy i będziemy stosować zasady dotyczące pomocy państwa bezstronnie i konsekwentnie. Dotyczy to zarówno państw członkowskich, jak i przedsiębiorstw. Wielokrotnie mówiłem, że nasze dochodzenia zawsze są oparte na faktach i przepisach prawnych - powiedział na wtorkowej konferencji prasowej w Brukseli rzecznik KE Ricardo Cardoso.
Jak podkreślił, odpowiadając na pytanie dotyczące opinii ministra finansów, podobną decyzję co wobec Polski Komisja podjęła w lipcu w przypadku Węgier. Tamtejszy rząd również chciał uzależnić daninę, jaką mieli odprowadzać sprzedawcy, od ich obrotów.
Minister finansów zapowiedział, że w ślad za decyzją KE zawiesi pobór podatku od handlu detalicznego w obecnej formie. Resort ma przedstawić projekt ustawy o podatku od handlu wielkopowierzchniowego według innej formuły oraz skorygować projekt budżetu na przyszły rok. Podatek w nowej postaci miałby obowiązywać od 1 stycznia 2017 r. (czytaj więcej)
.
Ustawa o podatku od sprzedaży detalicznej weszła w życie 1 września. KE zakwestionowała (bez ostatecznego rozstrzygnięcia) fakt, że faworyzuje on - poprzez progresywne stawki oparte na wielkości przychodów - mniejsze sklepy, co może być uznane za pomoc publiczną. Według założeń rządu w przyszłym roku podatek ten miał przynieść 1,6 mld złotych wpływów.