Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zmiany w prawie po aferze corhydronu

0
Podziel się:

Zdaniem ministra zdrowia Zbigniewa Religi za miesiąc powinna trafić pod obrady rządu przygotowywana przez resort ustawa zmieniająca Prawo Farmaceutyczne. Zmiany zostaną wprowadzone w związku ze sprawą corhydronu.

Zmiany w prawie po aferze corhydronu
(PAP/ Radek Pietruszka)

Zdaniem ministra zdrowia Zbigniewa Religi za miesiąc powinna trafić pod obrady rządu przygotowywana przez resort ustawa zmieniająca Prawo Farmaceutyczne. Zmiany zostaną wprowadzone w związku ze sprawą corhydronu.

"Okazało się, że procedury, którymi kierował się Główny Inspektor Farmaceutyczny, okazały się zupełnie nieskuteczne" - podkreśla minister.

31 października Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego dostał informację, że w jednej z fiolek z antyalergicznym corhydronem produkowanym przez jeleniogórską Jelfę znajduje się lek silnie zwiotczający mięśnie. GIF nakazał kontrolę w zakładzie, ale o swoich działaniach nie powiadomił ministra zdrowia, który o całej sprawie dowiedział się z prasy. Jak się okazało, zapis prawny pozwalał Głównemu Inspektorowi Farmaceutycznemu na takie działanie.

Religa zaznaczył, że w ustawie trzeba zmienić nadzór ministra zdrowia m.in. nad Inspektoratem Farmaceutycznym. "Okazało się, że pełna niezależność tejZOBACZ TAKŻE:

i podobnych instytucji nie jest rzeczą dobrą" - przyznał minister. Jako błąd w działaniach instytucji farmaceutycznych w sprawie zamiany leku corhydron minister zdrowia wymienił także niezabezpieczenie pomylonych ampułek. "A to była podstawowa rzecz" - zaznaczył.

Jako wzór przyszłej procedury działania w takiej sytuacji minister podał czynności, które podjęło Ministerstwo Zdrowia po uzyskaniu informacji o pomyłce Jelfy. Religa zaznaczył, że ministerstwo podejmując działania, "poruszało się w próżni prawnej". "Dlatego musimy to (podjęte działania) wpisać w ustawę" - podkreślił minister.

Po uzyskaniu informacji o pomyleniu ampułek minister m.in. nakazałZOBACZ TAKŻE:

wycofanie leku z obrotu handlowego, zabezpieczenie feralnych partii leku i wstrzymał produkcję w Jelfie.

Religa powiedział, że jest również zwolennikiem upublicznienia raportu z kontroli przeprowadzonej w Jelfie, ale "jest tu zderzenie z dyrektywą unijną, która chroni firmy". "Rozwiązanie tego problemu z punktu widzenia prawa będzie bardzo trudne" - przyznał minister.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)